Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.
Ogromny szok na starcie wyścigu F1
Kiedy rozpoczynał się wyścig F1 o Grand Prix Australii byłem przekonany o tym, że tak naprawdę znamy już końcowy wynik. Pozycja Red Bulla i Maxa Verstappena w mistrzostwach była bardzo mocna. Do tego stopnia, że nikt tak naprawdę nawet nie zakładał, że Holender może z kimkolwiek przegrać. Ale każda seria zostaje kiedyś przerwana. Każdy dominator w końcu znajduje pogromcę. W tym przypadku pogromcą Maxa Verstappena był… jego własny bolid.
Wyścig ruszył i wydawało się, że Max ma wszystko pod kontrolą. Ale po chwili zaczęły pojawiać się jakieś niepokojące sygnały, w postaci m.in. dymu unoszącego się za samochodem. Okazało się, że Verstappen ma problemy z hamulcami. Te zaczęły płonąć. Pod koniec okrążenia kierowca Red Bulla już toczył się z małą prędkością. Najpierw wybuchła tarcza, później opona. Verstappen dotoczył się na swoje stanowisko serwisowe i do akcji wkroczyły służby z gaśnicami. Jedno było pewne. To koniec. Holender kończy wyścig. W Australii wygra ktoś inny! A Red Bulla nie będzie nawet na podium.
Strategiczne szachy
Mogliśmy oczekiwać, że po wycofaniu Verstappena reszta „poczuje krew” i rzuci się do walki o zwycięstwo. Takich szans w tym sezonie nie musi być wcale wiele. Być może nie będzie już żadnej? Ostatecznie oglądaliśmy bitwę strategii. Wielkie szachy, podcięcia… ale stosunkowo mało wyprzedzania. W przeciwieństwie do zeszłego roku wyścig był w miarę spokojny. Na tor nie wyjechał samochód bezpieczeństwa, nie było też czerwonej flagi.
Perfekcyjnie wyścig rozgrywał Carlos Sainz. Hiszpan od momentu wycofania Verstappena prowadził niemal bez przerwy do samego końca. Zaledwie dwa tygodnie po operacji usunięcia wyrostka robaczkowego i nieobecności w ostatnim wyścigu. Kierowca Ferrari sam podkreślał, że nie czuje się jeszcze w 100% gotowy fizycznie… ale jak widzimy – nie przeszkodziło mu to w zwycięstwie. Niesamowita historia. Wygrywa kierowca, który nie ma fotela na sezon 2025. Z którego Ferrari zrezygnowało na rzecz Lewisa Hamiltona. Tymczasem… mówimy o jedynym zawodniku spoza Red Bulla, który w tym i w poprzednim sezonie był w stanie wygrać wyścig. Nikt inny tego nie dokonał. Carlos Sainz wygrywa wyścig F1 o Grand Prix Australii. Fantastyczny moment dla 29-latka z Madrytu.
Dublet Ferrari, punkty Tsunody
Wartko podkreślić, że na 2. miejscu do mety dojechał Charles Leclerc. Oznacza to, że Ferrari dowiozło do mety dublet. Co za dzień dla stajni z Maranello, niesamowite. Za nimi dojechała dwójka McLarena, ale tym, który stanął na najniższym stopniu podium, był Lando Norris. Oscar Piastri musiał obejść się smakiem w swojej domowej rundzie. Dopiero na 5. pozycji wyścig zakończył Sergio Perez. To pokazuje, że nawet najlepszy bolid w rękach przeciętnego kierowcy jest bezużyteczny. Kolejny beznadziejny wyścig ma za sobą Mercedes. Lewis Hamilton wycofał się na 17. okrążeniu po problemach z silnikiem. George Russell rozbił się w zupełnie bezsensowny sposób na ostatnim okrążeniu w wyścigu po głupim błędzie. 0 punktów. Równe 0. Do wyścigu nie przystąpił oczywiście Logan Sargeant, który musiał oddać swój bolid Alexowi Albonowi.
Kapitalny wyścig zaliczył dziś Yuki Tsunoda. Japończyk wywalczył dla ekipy Visa Cash App RB wspieranej przez ORLEN pierwsze punkty w sezonie. Trzeba powiedzieć to sobie wprost – Yuki miał kapitalny weekend. Jego zwieńczeniem był świetny wyścig zakończony na 8. miejscu i pierwsze punkty w sezonie dla zespołu, którego partnerem jest ORLEN. Pierwsze punkty – dokładnie 4. Niestety, w pierwszej dziesiątce nie zmieścił się Daniel Ricciardo, natomiast tak czy inaczej jego wynik zasługuje na słowa uznania. Australijczyk świetnie się przebijał z tyłu stawki i ostatecznie dojechał na 12. miejscu.
Kolejne wczesne poranki z F1…
Weekend F1 z Grand Prix Australii był naprawdę świetny. Teraz Formuła 1 przenosi się na krótkie tourne po Azji. Czwartą rundą sezonu będzie Grand Prix Japonii, które odbędzie się w dniach 5-7 kwietnia. Chęć śledzenia zmagań na legendarnej Suzuce znów będzie oznaczała konieczność wczesnych pobudek. Chociaż… wyścig rozpocznie się o godzinie 7:00, więc… nie będzie tak źle. Tymczasem przedstawiamy wam, jak prezentują się poszczególne klasyfikacje po weekendzie na antypodach…
Wyniki wyścigu F1 o Grand Prix Australii 🇦🇺
Poz. Kierowca Zespół Czas 1. 🇪🇸 C. Sainz Ferrari +1:20:26.843 2. 🇲🇨 C. Leclerc Ferrari +2.366 3. 🇬🇧 L. Norris McLaren +5.904 4. 🇦🇺 O. Piastri McLaren +35.770 5. 🇲🇽 S. Perez Red Bull +56.309 6. 🇪🇸 F. Alonso Aston Martin +1:20.992 7. 🇨🇦 L. Stroll Aston Martin +1:33.222 8. 🇯🇵 Y. Tsunoda Visa Cash App RB +1:35.601 9. 🇩🇪 N. Hulkenberg Haas +1:44.553 10. 🇩🇰 K. Magnussen Haas +1 o. 11. 🇹🇭 A. Albon Williams +1 o. 12. 🇦🇺 D. Ricciardo Visa Cash App RB +1 o. 13. 🇫🇷 P. Gasly Alpine +1 o. 14. 🇫🇮 V. Bottas Kick Sauber +1 o. 15. 🇨🇳 G. Zhou Kick Sauber +1 o. 16. 🇫🇷 E. Ocon Alpine +1 o. 17. 🇬🇧 G. Russell Mercedes DNF 18. 🇬🇧 L. Hamilton Mercedes DNF 19. 🇳🇱 M. Verstappen Red Bull DNF
Klasyfikacja kierowców po wyścigu o Grand Prix Australii 🇦🇺
Poz. Kierowca Zespół Punkty 1. 🇳🇱 M. Verstappen Red Bull 51 2. 🇲🇨 C. Leclerc Ferrari 47 3. 🇲🇽 S. Perez Red Bull 46 4. 🇪🇸 C. Sainz Ferrari 40 5. 🇦🇺 O. Piastri McLaren 28 6. 🇬🇧 L. Norris McLaren 27 7. 🇪🇸 F. Alonso Aston Martin 20 8. 🇬🇧 G. Russell Mercedes 18 9. 🇬🇧 L. Hamilton Mercedes 8 10. 🇨🇦 L. Stroll Aston Martin 7 11. 🇬🇧 O. Bearman Ferrari 7 12. 🇯🇵 Y. Tsunoda Visa Cash App RB 4 13. 🇩🇪 N. Hulkenberg Haas 3 14. 🇩🇰 K. Magnussen Haas 1 15. 🇹🇭 A. Albon Williams 0 16. 🇨🇳 G. Zhou Kick Sauber 0 17. 🇦🇺 D. Ricciardo Visa Cash App RB 0 18. 🇫🇷 E. Ocon Alpine 0 19. 🇫🇷 P. Gasly Alpine 0 20. 🇫🇮 V. Bottas Kick Sauber 0 21. 🇺🇸 L. Sargeant Williams 0
Klasyfikacja zespołów po wyścigu o Grand Prix Australii 🇦🇺
Poz. Zespół Punkty 1. Red Bull 97 2. Ferrari 93 3. McLaren 55 4. Aston Martin 27 5. Mercedes 26 6. Visa Cash App RB 4 7. Haas 4 8. Williams 0 9. Kick Sauber 0 10. Alpine 0
Zdjęcie wyróżniające: Robert Cianflone | Getty Images | Red Bull Content Pool