Ceny paliw w Polsce – drogo, czy nie drogo? W sejmie miejsce miała ostra wymiana zdań. Według opozycji te ceny to wina polskiego rządu. Z kolei wicepremier Sasin miał powiedzieć, że to problem globalny a my mamy „najtańsze paliwo w Europie” – cytuje „WP”. Wicepremier podkreślił, że nie jest to wina nikogo w Polsce, że rząd obniżył wszelkie możliwe podatki a w wielu krajach benzyna kosztuje już ponad 11 zł.
Kto w tym sporze ma rację? Rzeczywiście wydaje się, że rząd obniżył już podatki na paliwo do unijnego minimum. Przynajmniej mamy pewność, że stało się tak w przypadku akcyzy. Zgodnie z przepisami unijnymi bardziej się nie da. Co do VAT-u i innych opłat nie mam takiej wiedzy. Benzyna w Polsce kosztuje 7,33 zł a diesel 7,09 zł. Mówi się głośno o tym, że ceny paliw oderwały się od notowań ropy naftowej… natomiast nie jest to problem nasz, ale całego świata.
Kup teraz – opony w mega promocji!
Co zatem ze słowami opozycji? Wysokie ceny paliw to wina rządu? Niezupełnie. A przynajmniej w zdecydowanej większości nie jest to wina kogokolwiek w naszym kraju, a sytuacji gospodarczej na całym świecie. A co ze słowami wicepremiera Sasina? Czy mamy najtańsze paliwo w Europie? Nie – jeśli chodzi o diesel, to taniej jest m.in. na Węgrzech. W przypadku benzyny tańsze paliwo mają m.in. na Węgrzech, w Słowenii, czy Bułgarii.
Kto ma rację?
Prawdą oczywiście jest, że mamy jedno z najtańszych paliw na kontynencie. Jesteśmy pod tym względem w ścisłej czołówce. Co do cen przekraczających 11 zł w wielu krajach Europy… tutaj również nie do końca jest to prawdą. Według danych „e-petrol” benzyna przekracza 11 zł wyłącznie w jednym kraju – w Norwegii, gdzie kosztuje 11,04 zł za litr. Ponad 10 zł za benzynę płaci się w Grecji, Holandii, Finlandii oraz Danii.
https://wrc.net.pl/kw-bedzie-nowe-300-na-paliwo-kto-bedzie-mogl-sie-ubiegac-o-dodatkowe-swiadczenie-sprawdz
W przypadku diesla nie ma kraju, w którym litr kosztowałby więcej, niż 11 zł. Najdrożej jest w Finlandii – 10,29 zł. Barierę 10 zł przekraczają również Szwecja oraz Szwajcaria. Wydaje się, że jedna i druga strona mogła zatem nieco nagiąć pewne fakty. Natomiast nie da się dyskutować z tym, że nie jest to wyłącznie polski problem i my wciąż płacimy stosunkowo mało na tle reszty Europejczyków, również na tle naszych sąsiadów.