Eksperci podają, że Diesel i benzyna w tym roku nie będą kosztować jeszcze 6 zł za litr. Nie ma natomiast powodów do jakiegoś hurraoptymizmu. Bardziej powinniśmy się przyzwyczajać do tankowania w okolicach 5,50 zł za litr. To będzie w 2021 roku standard i raczej nie należy się spodziewać obniżek.
Ropa Brent rozpoczęła ten rok na poziomach 55 dolarów za baryłkę. Teraz jest już bardzo blisko 80 dolarów, co właśnie powinno dać nam ceny w okolicach 5,50 zł za litr paliwa. Możemy się jednak spodziewać, że ropa nadal będzie drożała, a to jest problem. Przynajmniej dla kierowców.
Eksperci przewidują, że jeśli ropa zdrożeje do poziomu 100 dolarów za baryłkę, wtedy i my odczujemy to na naszych stacjach. Wtedy 6 zł za litr paliwa nie powinno być absolutnie żadnym zaskoczeniem. To może być swoisty efekt jojo – ceny spadły przez pandemię, ale teraz mogą wrócić ze zdwojoną siłą.