Lepszym okrążeniem w kwalifikacjach od Roberta Kubicy po raz trzeci z rzędu popisał się George Russell. Drugi kierowca Williamsa pokonał krakowianina o zaledwie 0,028 sekundy, jednak tuż po minięciu linii mety usłyszeliśmy w team radio wymowny komunikat. – Przepraszam panowie, to było okropne okrążenie – powiedział młodziutki Russell.
F1, GP Chin: Mercedes znów zrobił Ferrari w konia, knockout Bottasa
W Williamsie bez zmian
Robert Kubica: – Nie było rewelacyjnie. Kwalifikacje były dość dziwne. Na pierwszym wyjeździe balans auta był zupełnie inny niż dotychczas i to mnie trochę zaskoczyło. Próbowałem później poprawić sytuację za pomocą tego, co mam na kierownicy, różnymi ustawieniami. Sytuacja się nieco poprawiła, ale trzeba przeanalizować to, co się dzieje. Te zmiany balansu i przyczepności z wyjazdu na wyjazd robią się naszą wizytówką. To jest dosyć dziwne, bo nie powinno się to dziać. Inaczej – jeśli już się dzieje, powinniśmy zrozumieć, dlaczego.
Przed ostatnim okrążeniem próbowałem schłodzić opony, bo zarówno ja jak i zespół mieliśmy wrażenie, że się przegrzewają. Pojechałem okrążenie wyjazdowe dużo wolniej, jednak początek mimo to był słaby. Balans samochodu był nierówny, na trzecim zakręcie straciłem przyczepność z tyłu. Następnie na zakrętach 11 i 12 udało mi się odrobić straty, a kiedy poczułem, że przyczepność jest lepsza niż okrążenie wcześniej, na ostatnim zakręcie hamowałem w tym samym miejscu i postawiło auto bokiem, a ja straciłem kolejne 0,1, czy 0,2 sekundy.
Nie wprowadziliśmy za bardzo zmian w ustawieniach, a jeśli coś wprowadziliśmy, to powinno być lepiej zamiast gorzej. To, co zmieniliśmy, nie wiem jaki miało wpływ, może miało. Musieliśmy to po prostu zrobić i dlatego trzeba zrozumieć. Jeśli zrozumiemy, będzie łatwiej wiedzieć, czego się spodziewać. Teraz dowiaduje się rzeczy w trakcie, kiedy jest za późno. Żeby ustawić wszystko optymalnie trzeba wiedzieć co wydarzy się przed zakrętem, a nie kiedy już się wydarzyło.
Wyścig będzie długi i bardzo ważne będzie dogranie się z oponami. Sporo będzie zależało od warunków. Nie ma znaczenia jakie będą warunki, dla nas będzie to trudny i długi wyścig.