Praktycznie od samego wypadku spekuluje się na temat powrotu Roberta do F1, jednak sam zainteresowany nieszczególnie rozważa tę opcję. – Nie mogę obracać przedramieniem, a prowadzenie auta wymaga ode mnie poruszania parkiem. Na to potrzeba miejsca, którego nie ma w kokpicie bolidu F1. Przykro mi to mówić, ale tak jest i na razie nie myślę o powrocie – zdradził Polak.
Kubica dodał również, że mocno zmienił się z powodu wypadku i leczenia, które musiał przejść. – Spędziłem sporo czasu w szpitalach, gdzie widziałem wiele cierpiących osób. To oni mieli prawdziwe problemy i wychodzi to z ust kogoś, kto kiedyś dostawał szału z powodu przeziębienia. Czułem się źle oglądając wyścigi, jednak teraz jest już lepiej. Czuje się gotowy na walkę z tym co jest przede mną. Chciałem kiedyś wygrywać codziennie, jednak już wiem, że to nie jest możliwe. Na nowo zaczynam poznawać siebie. Czuję, że przeszedłem długą drogę, jestem zdeterminowany i spokojny. Z każdego bólu można wyciągnąć jakąś lekcję. Ja zostałem do tego zmuszony, ale odkryłem nowe ruchy, cechy charakteru. Możliwe, że dziś jestem lepszym człowiekiem – zakończył były kierowca F1.