Stroll zaproponował Polakowi rolę kierowcy rezerwowego, który swoim doświadczeniem i wiedzą miałby wspierać jego syna Lance’a. Dokładnie taką samą rolę Kubica pełni aktualnie w Williams Martini Racing.
O tym, że Lawrence Stroll jest pod wrażeniem umiejętności Roberta Kubicy mówi się w padoku Formuły 1 od dłuższego czasu. Latem niektórzy eksperci sugerowali nawet, że Polak wspólnie z Lancem Strollem mógłby stanowić o sile Racing Point Force India. Ostatecznie do takiego scenariusza nie doszło, bowiem gwarancję przedłużenia umowy otrzymał Sergio Perez. Wynika to z obecnego kontraktu Meksykanina, w którym znajdują się klauzule dotyczące automatycznego przedłużenia współpracy w przypadku wniesienia do zespołu określonego budżetu.
Jak podaje „Motorsport Total” – oprócz pracy nad rozwojem bolidu oraz testów testów, do obowiązków Roberta Kubicy należałaby również praca w symulatorze. Krakowianin cały czas szuka okazji do regularnych występów, a rola rezerwowego w Racing Point Force India nie jest tym co aktualnie mogłoby usatysfakcjonować Polaka.