Teraz Robert Kubica udzielił obszernego wywiadu dla portalu motorsport.com, w którym opowiedział o swoich odczuciach odnośnie powrotu do F1. Polak przyznał również, że radość z ponownej możliwości ścigania się w najważniejszej serii wyścigowej świata miesza się ze smutkiem, ponieważ tegoroczny bolid oznaczony jako FW42 nie pozwala mu na podjęcie jakiejkolwiek walki z resztą stawki.
Kubica nie ma również wątpliwości, że forma jego zespołu rzuca cień na niebywałe osiągnięcie, jakim jest powrót do F1 po fatalnym wypadku w rajdzie Ronde di Androa w lutym 2011 roku.
Robert Kubica: Nie żałuję podjętej decyzji. Frustracja nie jest tutaj dobrym określeniem, gdyż ostatecznie cały czas lepiej jest ścigać się tutaj niż siedzieć w domu na sofie i oglądać Formułę 1 w telewizji. Z całą pewnością byłbym bardziej zadowolony, gdybym mógł walczyć wyżej i miał mniej problemów. Ogólnie jednak przez ostatnie miesiące ta trudna sytuacja niestety rzuciła duży cień na to co osiągnąłem i na to jak wielkim osiągnięciem był dla mnie ten powrót. Sam też o tym czasem zapominam, gdyż Formuła 1 to szybki sport i wszystko dzieje się bardzo szybko. Żyjemy tutaj trochę z dnia na dzień. Zapominamy, że ostatecznie osiągnąłem coś na co pracowałem przez wiele lat.
Robert Kubica zdaje sobie również sprawę, że w tym roku nie ma absolutnie żadnych szans na poprawę sytuacji w jego zespole. Kubica podkreśla, że wyniki Williamsa są poniżej jego oczekiwań i tego, czego spodziewał się przed startem sezonu.
F1: Czy „urlopowanie” Paddy’ego Lowe’a było koniecznym krokiem wstecz Williamsa?
Robert Kubica: Po wyścigu w Abu Zabi, gdy byłem już ogłoszony jako kierowca na sezon 2019, byli ludzie, którzy mówili: Gratulacje, dobra robota. Chodził o mój powrót. Wtedy odpowiadałem, że teraz zaczyna się trudna część tego zadania. Ostatnie lata nie były dla mnie łatwe z innych powodów, ale Formuła 1 to sport na najwyższym poziomie, który jest bardzo konkurencyjny i bardzo ciężki. W krótkim odstępie czasu można ze szczytu spać na sam dół i to z tymi samymi ludźmi i tym samym sprzętem. Z jednej strony nie może być już trudniej, gdyż mam duży szacunek do tego sportu i wiem jak ciężko jest ścigać się w Formule 1. Ale na pewno wszystko jest bardziej skomplikowane niż sądziłem.
https://wrc.net.pl/williams-zrezygnuje-ze-wspolpracy-z-mercedesem-a-silniki-bedzie-dostarczal-renault