Jedną z największych nadziei na dobry wynik w przyszłorocznym Rajdzie Dakar jest Kuba Przygoński. Kierowca Orlen Team liczy w Peru na swój najlepszy wynik w karierze.
Kuba Przygoński: Po zwycięstwie w Pucharze Świata i 5. miejscu w Dakarze w 2018 roku, celujemy w walkę o podium. Na pewno będzie trudna i zawzięta – mamy mocnych konkurentów. Sébastien Loeb, Carlos Sainz – to tylko niektórzy z 12-15 niezwykle szybkich rywali. Teraz mamy okres przygotowania fizycznego – ja kilka razy w tygodniu odwiedzam siłownię, Tom [Colsoul, pilot] z kolei wybiera rower.
Kuba Przygoński: Na pewno będzie to inny Dakar niż zazwyczaj. Krótszy, bardzo nieprzewidywalny, szykuje się ok. 70% jazdy po piasku i wydmach. Do tej pory brałem udział w rajdach Dakar, gdzie ten poziom nie przekraczał 20%. Może się okazać, że ktoś będzie prowadził, a potem się zakopie i wszystko straci. Na pewno dużo będzie się działo, ale mamy za sobą wiele kilometrów na trasie, jesteśmy świetnie przygotowani. Chciałbym jeszcze przed Dakarem pojechać na pustynię, potrenować, „zapoznać się” z wydmami
Ceremonia startu Rajdu Dakar 2019 zaplanowana jest na niedzielę, 6 stycznia w Limie. Dzień później zawodników czeka 5 etapów, po których nastąpi dzień przerwy w Arequipa. Następnie przez kolejnych 5 dni z rzędu uczestnicy Dakaru będą powracać do Limy zgodnie z wytyczonymi odcinkami specjalnymi, których długość wynosi łącznie 3000 kilometrów.