Historia Audi RS4 rozpoczęła się od pokolenia B5
Następca modelu RS2 miał tylko manualną skrzynię biegów. Pod maską pracował fantastyczny 2,7-litrowy silnik z dwoma turbosprężarkami. I choć nie miał idealnej reakcji na przepustnicę, czy nawet dźwięku późniejszego V8, ma w sobie coś, co wywoła uśmiech na twarzy nawet najbardziej kapryśnego konesera „dawnej” motoryzacji.
Silnik został stworzony przy współpracy z Cosworthem i generuje 380 koni mechanicznych i dysponuje momentem 400 Nm. To wartości, które nawet dziś robią wrażenie, podobnie jak przyspieszenie tego Audi RS4 – zaledwie 4,9 sekundy do 100 km/h. Wyjątkowe kombi ma też cały napęd quattro z rozkładem mocy 50:50.
Ponadto, w przeciwieństwie do modelu RS2, tym razem Audi samo opracowało swoje hamulce. Wcześniej Niemcy korzystali z systemów Porsche, a tu znajdziemy już ogromne tarcze 360 mm z przodu i 312 mm z tyłu.
Wyjątkowy egzemplarz na sprzedaż
Takie samochody jak ten są dziś prawdziwą rzadkością. Pochodzi od pierwszego i jedynego jak do tej pory właściciela, który kupił go w 2001 roku w Niemczech. Przez ponad dwie dekady używał jednak swojego Audi tak rzadko, że zrobił nim tylko 26 000 kilometrów. To mniej niż 1200 km rocznie – to tyle co nic dla takiej maszyny. Możemy więc mówić o właściwie nowym, nieużywanym egzemplarzu. Samochód tak też wygląda.
Z opisu aukcji wynika, że wszystkie części są oryginalne i w bardzo dobrym stanie. Audi ma skórzaną tapicerkę i nawigację. Właściciel ponoć używał go tylko przy ładnej pogodzie i patrząc po zdjęciach jesteśmy w stanie w to uwierzyć.
To jeden z najlepiej zachowanych Audi RS4 B5, jakie pojawiły się na rynku w ciągu ostatnich lat. Wydawać by się mogło, że samochód szybko znajdzie nowego nabywcę, ale tak nie jest. Auto jest wystawione na sprzedaż od niecałego roku, a teraz od pierwotnej ceny sprzedający uciął prawie 40 000 złotych.
Nie oznacza to jednak, że ta wspaniała maszyna będzie tania. Za Audi RS4 B5 z tak niskim przebiegiem i w tak fantastycznym stanie będziemy musieli wciąż zapłacić 99 990 euro, czyli około 430 000 złotych. Możemy się tylko pocieszać, że samochód z pewnością nie będzie już nigdy tańszy, jeśli tylko zapewnimy mu odpowiednie traktowanie.