Już pierwsze międzyczasy Arona Domżały i Macieja Martona wskazywały nam na to, że coś jest nie tak. Najprawdopodobniej załogę znów trapią problemy techniczne z maszyną, strata cały czas się powiększa, a na 347 kilometrze wynosiła już ponad 52 minuty.
Zwycięstwo w UTV padło dziś łupem Blade’a Hildebranda. Amerykanin pokonał o 3 minuty i 30 sekund swojego rodaka Casey’a Currie’go, który nadal jest zdecydowanym liderem rajdu. On w klasyfikacji generalnej ma przewagę w wysokości ponad 23 minut nad drugim Francisco Lopezem Contardo.
Jeśli chodzi o ciężarówki, to kolejny dakarowy etap zwyciężył Andriej Karginov, który tym samym umocnił się na pozycji lidera imprezy. Nieco gorzej poradził sobie dziś Anton Shibalov, natomiast on nadal jest na drugim miejscu w rajdzie. Podium kompletuje Białorusin Siergiej Viazovich.
Problemy ma załoga Tatry, w której pilotem jest Szymon Gospodarczyk. – Niestety mamy spory problem. Przez 50 kilometrów jechaliśmy po takich dziurach, że ból był dla nas nie do opisania. W kurzu przy dużej prędkości nie widzieliśmy wielkiego rowu, przelecieliśmy przez niego, ale uderzenie było tak silne, że Patrice uszkodził sobie bark… Jedziemy teraz bardzo powoli, co chwilę się zatrzymujemy, nie jest dobrze, nie wiemy jak dojedziemy do mety – meldował z oesu Polak.
Ostatecznie załodze udało się dojechać na finisz na 13. pozycji ze stratą ponad 20 minut do Karginova. 10. miejsce zajął dziś Janus van Kasteren, którego mechanikiem pokładowym jest Darek Rodewald. Oby jutro było lepiej, obie załogi stać na zdecydowanie lepsze wyniki! Przede wszystkim musimy jednak czekać na informacje co z barkiem francuskiego kierowcy Tatry.
Zanim maszyny pojawią się na jutrzejszym etapie, przed mechanikami ogrom pracy. Najpierw należy solidnie umyć samochód w mobilnym centrum czyszczącym Karcher, później zrobić wszystko, aby jak najlepiej przygotować maszyny do etapu prowadzącego do Shubaytah.