Jak donosi forsal.pl Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa nie zamierza ogłaszać kolejnych przetargów na drogi, które są w programie na lata 2014-2023. Na pewno z planów wypały drogi S6 (z Koszalina do Trójmiasta), choć zamiast tego resort szykuje drogę z Gdyni do Władysławowa, aby odkorkować trasę na Hel.
Unieważniono jednak także przetarg na S14, czyli obwodnicę Łodzi, która jest 250 milionów złotych powyżej kosztorysu. Obie drogi trafiły na listę rezerwową, choć w przypadku tej drugiej mają być prowadzone starania o optymalizację kosztów.
Co jeszcze może wypaść z planów? Raczej nie doczekamy się przetargu na S11 z Koszalina do Poznania, a także na S19, czyli Via Carpatia na północ od Lublina. Na pewno nie będzie też S74 z Piotrkowa przez Kielce do Stalowej Woli, ani też S12 z okolic Piotrkowa do Radomia i trasy S17 oraz najpewniej również S10 od strony Stargardu w kierunku Bydgoszczy.
Na co natomiast mamy szasnę? Możliwe, że w ciągu kilku miesięcy zostaną ogłoszone przetargi na S61 Via Baltica z Ostrowi Mazowieckiej do Łomży, S3 z Bolkowa do granicy z Czechami, a także A1 między Piotrkowem Trybunalskim a Częstochową. Nad resztą dróg w planach wisi wielki znak zapytania.