Kolejny producent zamyka swoje fabryki w UE

Opony Vredestein są dość dobrze popularne w naszym kraju. Firma założyła się grubo ponad 100 lat temu, w 1909 roku w holenderskim Delft. Doświadczyła sporego boomu po 1946 roku. Wtedy też B. F. Goodrich zainwestował w spółkę. Firma miała osłabiony kurs, spowodowany konsekwencjami po II wojnie światowej.
Od tego czasu firma z fabryką w Holandii doświadczała wzlotów i upadków. Przez pewien czas należała w całości do B. F. Goodricha. W 2009 roku firma sprzedała swoje akcje indyjskiemu konglomeratowi Apollo Tyres, który nadal jest właścicielem firmy.
Przez cały ten czas fabryka (Centrum Rozwoju i Produkcji) w Enschede pracowała na pełnych obrotach. Także po zmianach w 2020 roku, gdy administracja przeniosła się do nowych lokali w Amsterdamie. Fabryka, a także producent opon, przeżyli wszystko, co można było przeżyć. Od wojen po kryzys faktów. Bieżące funkcjonowanie Unii Europejskiej okazało się jednak nie do przeskoczenia.

Co dalej z Vredestein/Apollo Tires?
Jeszcze w marcu producent Vredestein musiał mieć nadzieje na kontynuowanie swojej normalnej pracy. Skoro zwolnili tylko 10% pracowników, mieli jakiś plan na ratowanie firmy. To jednak się nie udało. W tym tygodniu pojawiła się szokująca wiadomość. Siedziba główna postanowiła zakończyć produkcję w Holandii.
Z dotychczasowych oświadczeń firmy nie wiadomo, jaka przyszłość czeka dokładnie producenta opon. Jeśli indyjski konglomerat będzie nadal chciał je produkować, ma kilka opcji, takich jak fabryka na Węgrzech, czy pięć kolejnych w Indiach.
Producent stwierdza, że produkcja w UE, jak dotąd tylko w Holandii, jest niezrównoważona ze względu na sytuację. „Decyzja ta jest spowodowana ciągłym wzrostem kosztów z powodu wpływów makroekonomicznych, gwałtownym wzrostem kosztów energii i pracy. Czynniki te, wraz z presją cenową ze strony konkurentów o niskim poziomie sprawiają, że produkcja w Apollo Tires NL jest niekonkurencyjna – czytamy w oświadczeniu.