Podczas sobotniego wyścigu na torze w Dubaju załoga GT3 Poland znów prezentowała bardzo dobre tempo i Myszkowski po starcie zajmował piąte miejsce. Na trzecim okrążeniu Polakowi udało się przeprowadzić udany atak na Georga Richardsona, dzięki czemu znalazł się na czwartym miejscu w generalce.
Na 15. okrążeniu doszło do zmiany kierowców w polskim Lamborghini i Andrzej Lewandowski bez problemów wrócił na pozycję, którą zajmował jego zmiennik. Do mety już niewiele stało się w czołówce, więc Huracan z numerem 55 mógł cieszyć się z kolejnego drugiego miejsca w klasie AM oraz czwartej pozycji w wyścigu.
Druga Polska załoga również spisywała się bardzo dobrze, choć niestety Rafałowi Mikrutowi i Grzegorzowi Moczulskiemu zabrakło 6,4 sekundy do podium w klasie Pro-Am. Kierowcy ekipy Bartosza Opioły zaciekle walczyli o kolejne puchary, jednak ostatecznie na 22. okrążeniu musieli uznać wyższość Constantino Bertuzzi w walce o najniższy stopień podium.
Podobnie jak wczoraj, wyścig wygrali Rik Breukers i Axcil Jefferies z GDL Racing.