To jednak raczej próba rozbudzenia nadziei wśród czytelników na kolejnego kanadyjskiego kierowcę w F1. Dziennikarz przekonuje jednak, że w jego interpretacji słabe wyniki Polaka mogą wpłynąć na podjęcie przez kierownictwo zespołu z Grove radykalnych decyzji.
Ułatwić miałaby to rzekoma klauzula w kontrakcie Kubicy, pozwalająca na zastąpienie go w trakcie sezonu. Jednak na razie podstawowym problemem pozostaje fakt, że rezerwowy kierowca Williamsa nie ma superlicencji. Jako lider tegorocznego sezonu F2 jest jednak na dobrej drodze do jej uzyskania.
Ewentualne starty związane ze zwolnieniem Kubicy (zapewne w postaci odejścia także Orlenu jako sponsora) miałby zrekompensować ojciec trzeciego kierowcy, Michael Latifi. Oprócz posiadania największej kanadyjskiej firmy z branży żywności, jest udziałowcem McLaren Group.