Aktualnie jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że współczesne samochody są trwałe, a ich systemy bezpieczeństwa zawsze staną na wysokości zadania. W większości przypadków zapewne mamy rację, ponieważ awarie, które powodują odblokowanie się hamulca postojowego lub odłączenie biegu zdarzają się rzadko, ale ciągle mogą mieć miejsce.
Zostawianie auta „na biegu” – dobry zwyczaj
W Polsce większość samochodów ma na swoim pokładzie manualną skrzynię biegów. Jednak ten trend zaczyna się zmieniać, ponieważ z powodu norm emisji spalin, a także zwykłego pragmatyzmu, coraz więcej fabrycznie nowych pojazdów opuszcza salon z automatyczną przekładnią. Zanim dojdzie do naturalnej wymiany samochodów z manualną skrzynią biegów na te z automatami, minie jeszcze wiele lat, dlatego warto wspomnieć o dobrym nawyku. Zostawianie auta na biegu i z włączonym hamulcem postojowym skutecznie zabezpiecza pojazd przed niekontrolowanym stoczeniem się. W przypadku postoju pod górkę warto załączyć pierwszy bieg, Gdy pojazd stoi przodem z górki bieg wsteczny.
Zwyczaj ze Stanów Zjednoczonych, może uratować Twój samochód
Oczywiście zabezpieczenie pojazdu włączoną pozycją parking w automatycznej skrzyni biegów lub załączonym ręcznie jednym z przełożeń wraz z zaciągniętym hamulcem ręcznym powinno wystarczyć, żeby nasz samochód stał bezpiecznie. Jednak w przypadku bardzo stromych wzniesień, jeśli przy naszym miejscu parkingowym znajduje się krawężnik, murek lub inna trwała rzecz, warto skorzystać ze zwyczaju z USA.
W Ameryce w takich miastach, jak Los Angeles, czy San Francisco, gdzie są ulice o dużym kącie pochylenia, kierowcy dodatkowo opierają jedno z przednich kół o krawężnik. W ten sposób, nawet jeśli zawiedzie skrzynia biegów i hamulec postojowy, dają sobie oni szanse na to, że pojazd ciągle pozostanie na miejscu, ponieważ zatrzyma się na wspomnianym krawężniku. Warto skręcić koła w stronę, która uniemożliwi naszemu pojazdowi na stoczenie się. Dodatkowe zabezpieczenie, które nic nie kosztuje, może uratować nasze auto.