Wiodąca wypożyczalnia samochodów Hertz ogłosiła kontrowersyjną decyzję o sprzedaży jednej trzeciej swojej floty pojazdów elektrycznych w Stanach Zjednoczonych i reinwestycji w samochody napędzane paliwami kopalnymi.
Ta niespodziewana zmiana kierunku, ogłoszona w czwartek, jest odpowiedzią na słabnący popyt i wysokie koszty napraw akumulatorów w elektrycznych pojazdach dostępnych w ofercie.
-
Jeśli liczy się cena, to jest to oferta nie do pobicia. Za nieco ponad 60 000 zł oferują nowiutkiego...
-
Obniżyli cenę japońskiego SUV-a do 99 900 zł. Ze spalaniem 4,7 l/100 km przed polskimi salonami usta...
-
MG jest już gotowe na kolejną gorącą premierę. To nie jest byle jaki tani samochód, może zdeklasować...
Hertz sprzedaje 20 000 samochodów!
Hertz rozpoczął sprzedaż 20 000 pojazdów elektrycznych w zeszłym miesiącu, a proces ten potrwa przez cały obecny rok. Związane z tym koszty operacyjne zostaną odzwierciedlone w wynikach czwartego kwartału firmy jako niematerialne koszty amortyzacji na kwotę około 245 milionów dolarów amerykańskich.
Decyzja ta stanowi wyraźny zwrot od planów ogłoszonych w 2021 roku, kiedy to Hertz ogłosił zamiar zakupu 100 000 pojazdów Tesla. Spowolnienie wzrostu sprzedaży pojazdów elektrycznych w USA było wyraźne w zeszłym roku, wzrastając jedynie o 1,3% w ostatnim kwartale, co przypisywane jest wysokim kosztom i stopom procentowym.
„Podwyższone koszty związane z pojazdami elektrycznymi utrzymywały się” – powiedział Stephen Scherr, dyrektor generalny Hertza. „Próby ich obniżenia okazały się bardziej skomplikowane niż przypuszczano.”
Spadek akcji giganta i zakup aut spalinowych
Akcje Hertza spadły o 4,3% do 8,95 USD w Nowym Jorku. W ubiegłym roku ich wartość zmniejszyła się o 32%.
Hertz planuje użyć środków uzyskanych ze sprzedaży pojazdów elektrycznych na zakup samochodów napędzanych benzyną. „Spółka oczekuje, że ten krok lepiej zrównoważy podaż z oczekiwanym popytem na pojazdy elektryczne” – jak stwierdzono w zgłoszeniu regulacyjnym.
Hertz kończy z równoważonym rozwojem?
Powrót do bardziej konwencjonalnych samochodów oznacza odwrócenie strategii opartej na pojazdach elektrycznych, które firma miała nadzieję wynajmować po wyższych cenach i utrzymać ich wartość. Obniżki cen Tesli w ubiegłym roku obniżyły wartość samochodów we flocie Hertza, a przy spowolnieniu wzrostu sprzedaży EV nie jest jasne, czy konsumenci będą mieli apetyt na nie na rynku samochodów używanych.
Hertz interesuje się planem GM dotyczącym sprzedaży tańszych EV, takich jak przyszły redesign Chevroleta Bolta, który sprzedawano za mniej niż 30 000 dolarów przed zakończeniem produkcji w zeszłym roku, oraz Chevy Equinox za 35 000 dolarów, który wkrótce wejdzie do produkcji.
Poprawa wyników finansowych
Plan wyprzedaży pojazdów elektrycznych powinien poprawić przepływy pieniężne i wyniki finansowe Hertza w tym i przyszłym roku. Firma oczekuje poprawy wyników finansowych do końca przyszłego roku, napędzanych wyższymi przychodami dziennymi oraz niższymi kosztami amortyzacji i operacyjnymi. Firma przewiduje wzrost wolnych przepływów gotówkowych o około 300 milionów dolarów amerykańskich w sumie w latach 2024 i 2025.
Stephen Scherr, dyrektor generalny Hertza, sygnalizował tę zmianę już w październiku, mówiąc, że firma ograniczy inwestycje w EV, które stanowiły 11% całkowitej floty. Tesle stanowiły 80% tej liczby.
Obniżki cen Tesli zwiększyły koszty amortyzacji w firmie Scherra. EV wiążą się również z wyższymi kosztami napraw w porównaniu z resztą samochodów floty, co uderzyło w wynik netto firmy i odegrało dużą rolę w niespełnieniu prognoz zysków za trzeci kwartał.
„Rozwój EV będzie wolniejszy niż nasze wcześniejsze oczekiwania” – powiedział Scherr podczas rozmowy o wynikach firmy za trzeci kwartał.
Koszty zabiły elektryczną motoryzację?
W obliczu tych wyzwań, Hertz zdecydował się na strategiczną zmianę kierunku, koncentrując się na bardziej tradycyjnych pojazdach spalinowych, które mogą lepiej odpowiadać aktualnym potrzebom rynku i preferencjom klientów. Ta decyzja może mieć długofalowe implikacje dla branży wypożyczalni samochodów oraz dla szerszego rynku pojazdów elektrycznych. Zwłaszcza w kontekście rosnących obaw dotyczących kosztów i efektywności EV.
źródło: Bloomberg