Na rynku brakuje prostych konstrukcji
Współczesna motoryzacja bardzo mocno podąża w stronę elektryfikacji wszelkich systemów. Chodzi tutaj o zastępowanie mechanicznych rozwiązań i elektrycznymi odpowiednikami. Ma to swoje plusy z punktu widzenia producenta, ponieważ dużo taniej i łatwiej zaprogramować szereg elementów. Niestety takie rozwiązanie ma też swoje wady. Przede wszystkim wszelkiego rodzaju podzespoły elektryczne, są bardziej wrażliwe na zabrudzenia i uszkodzenia. Mechanika w trudnych warunkach pracy sprawdza się lepiej.
W związku z tym bardzo dużo mówiło się o przełomowej konstrukcji na rynku, jaką jest Suzuki Jimny. Mały, całkiem dzielny pojazd terenowy, idealny dla osób pracujących w lekkim terenie, jakim mogą być lasy. Można też przyjąć, że Dacia Duster to odpowiednik prostego konstrukcyjnie auta. Jednak prawdziwą ikoną prostoty od wielu dekad jest UAZ.
Eelektromobilność oznacza koniec wołów roboczych?
Współczesna motoryzacja bardzo mocno przypomina samochody prototypowe sprzed kilkunastu lat. Duże świecące ekrany, błyszczące powierzchnie, kamery zamiast lusterek i ogólne poczucie nowoczesności. Jednak za tym też idzie delikatność i wrażliwość na wstrząsy, kurz, wodę oraz intensywną eksploatację. Dopiero za jakiś czas dowiemy się, ile warte są współczesne samochody elektryczne.
UAZ z napędem elektrycznym prosto z Czech!
Czy istnieje idealne połączenie sprawdzonej technologii z nowoczesnością? Czesi z firmy MWM wyprodukowali model o nazwie Spartan. Bazuje on na dobrze znanym samochodzie UAZ Hunter. Jego największą modyfikacją jest silnik elektryczny o pojemności 55 kWh i zasięgu na poziomie około 200 km. Do dyspozycji kierowcy pozostaje manualna skrzynia oraz reduktor. Maksymalny moment obrotowy to około 600 Nm.
Pojazd ma być dostępny przede wszystkim w Europie, ponieważ na europejskim rynku rośnie zapotrzebowanie na samochody elektryczne. Przewidywana cena za MWM Spartan aż 182 000 złotych! Sporo, ale może warto zapłacić tyle za połączenie współczesności z historią motoryzacji?