Regularnie tankujemy, uzupełniamy płyn do spryskiwaczy i jeździmy na myjnię. Niestety spora grupa kierowców spogląda na opony w swoim aucie tylko od czasu do czasu i to dosłownie. Patrzymy jedynie, czy są na jej powierzchni jakieś nieprawidłowości i wracamy do swoich codziennych obowiązków. Jednak bardzo trudno jest wizualnie wychwycić spadek poziomu ciśnienia w ogumieniu.
Opona – jedyny element łączący z nawierzchnią
Koła w pojazdach mają kluczowe zadanie – pomagają utrzymać stabilność w trakcie jazdy, ponieważ od ich stanu technicznego w dużym stopniu zależy pewność prowadzenia się auta osobowego, dostawczaka lub ciężarówki. Jeśli opona straci kontakt z nawierzchnią i zacznie się po niej ślizgać, bardzo trudno jest odzyskać kontrolę nad samochodem.
Ważnym czynnikiem, który wpływa na jakość prowadzenia każdego pojazdu, jest ciśnienie w oponach. Wiedzą o tym kierowcy zawodowi, który startują w rajdach i w wyścigach. Tam nawet drobna różnica w ciśnieniu przekłada się na pewność pokonywania zakrętów.
To zaniedbanie przyspiesza zużycie opon
W większości przypadków kierowcy jeżdżą na zbyt niskim ciśnieniu w oponach. Guma przylega do nawierzchni większą powierzchnią, stawia większe opory toczenia i szybciej się zużywa. Złe ciśnienie w oponie może przyspieszyć ścieranie się bieżnika o 10%. Dlatego warto wypracować u siebie nawyk, aby sprawdzać ciśnienie w kołach przy każdym tankowaniu. Dodatkowo, jeśli nasze auto ma czujniki ciśnienia powietrza w kołach, określane jako TMPS – Tyre Pressure Monitoring System to elektroniczny układ, który monitoruje ciśnienie w kołach, natychmiast informuje kierowcę o anomaliach i w ten sposób realnie przyczynia się do poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. Na rynku są dostępne rozwiązania, które działają bez konieczności programowania.
Opłaca się rozeznać, czy do naszego samochodu producenci przewidzieli takie akcesorium, które pomaga monitorować ciśnienia w każdym z kół.
źródło: SKF