Z perspektywy lat zmienia się nieco pojęcie luksusu. Jeszcze dwadzieścia lat temu pojazd luksusowy miał naturalne materiały najwyższej jakości. Klasyczne zegary, kilka nowinek technologicznych i silnik o dużej pojemności, a także mocy. Niekoniecznie do bardzo szybkiej jazdy. Ważna dla konstruktorów była kultura pracy większych jednostek napędowych. Są one zdecydowanie lepiej wyważone od mniejszych silników i mają bardziej dostojny gang z wydechu. Dzisiaj jesteśmy świadkami sporej zmiany..
Smartfon z bateryjką?
Gdy poszukujemy dobrego określenia dla współczesnych samochodów, śmiało możemy nazwać je smartfonem z bateryjką na kołach. Taki opis dotyczy szczególnie samochodów elektrycznych, które mają gigantyczne ekrany we wnętrzu i mnóstwo funkcji. Można odnieść wrażenie, że dzisiejsze rozumienie luksusu polega na zmieszczeniu w jednym wnętrzu możliwie największej liczby gadżetów. Wyłożenie wnętrza tabletami i połyskliwym materiałem piano black, a na koniec zaproponowanie eko materiału z recyklingu, jako tapicerkę. Ewidentnie widać, że są to pojazdy przygotowywane dla cyfrowego pokolenia, które niebawem wejdzie na rynek pracy.
Tego gadżetu z BMW mogą ludzie zazdrościć!
Kilka lat temu niektóre z rozwiązań technologicznych były zarezerwowane dla światowej klasy marek samochodów. Parasolka w drzwiach pojawiła się w Rolls Royce’ach, później trafiła do Skody Superb. Dalej było automatyczne otwieranie i zamykanie drzwi przyciskiem. W najnowszym BMW serii 7 na 2023 rok poza klasycznymi klamkami we wnętrzu są przyciski. Dzięki nim można otworzyć drzwi od wewnątrz. Dodatkowo w sieci pojawiła się informacja o możliwości otwierania i zamykania drzwi głosem.
Pozostaje jedynie pytanie, czy te wszystkie elektroniczne gadżety przetrwają próbę czasu i za dwadzieścia lat, ciągle będą działać. Wtedy nie jeden sąsiad będzie zazdrościł takiego gadżetu.