W XXI wieku widzimy wiele przemian i pewien ustalony wcześniej porządek rzeczy jest poddany poważnej próbie. Teraz pierwsze skrzypce odgrywa przede wszystkim ekonomia. Jak najwyższe wyniki sprzedaży przy najniższym koszcie produkcji. Jak można zrobić to najtaniej? Zmienić w zasadzie logo na masce na własne i nowy model gotowy.
Niemiecki VAG to dopiero porządek
Praktycznie każda osoba, która delikatnie interesuje się motoryzacją, prawdopodobnie zdaje sobie sprawę z tego, że Volkswagen, Seat, Audi oraz Skoda są technicznie spokrewnione. Jeśli chodzi o silniki, skrzynie biegów oraz systemy bezpieczeństwa i programy inforozrywki, każda z tych marek czerpie ze wspólnego koszyka i montuje u siebie praktycznie identyczne rozwiązania.
KIA i Hyundai – koreańscy bliźniacy
Drugim przykładem w świecie motoryzacji, w którym ścisła współpraca to priorytet jest koncern Hyundai /KIA. Tutaj wspólne są przede wszystkim rozwiązania technologiczne, jednak karoseria, sposób promocji i docieranie do grup klientów, można porównać do zasady opracowanej przez VAG. W tym aspekcie zmienia się dużo więcej niż tylko logo na masce.
Toyota daje podstawę dla innych marek
Współcześnie mistrzami łatwego wykorzystania technologii na własne potrzeby są koncerny Suzuki oraz Mazda. Na rynku motoryzacyjnym pojawił się nowy model: Suzuki Swace, które jest kopią Toyoty Corolli w wersji hybrydowej w nadwoziu kombi. Polityka cenowa była nieco korzystniejsza dla Suzuki, więc jeśli trudno dostrzec różnicę, to po co przepłacać?
Teraz klienci mogą ucieszyć oczy na widok nowej generacji Mazdy 2. Pytanie, czy radość w oczach będzie motywowana podziwem, a może lekkim śmiechem, ponieważ jest to Toyota Yaris. Pod maską małego modelu Mazdy znajdziemy technologię znaną z innych konstrukcji Toyoty. Silnik 1.5 litra o mocy 92 KM, który współpracuje z układem hybrydowym. W ten sposób systemowa moc to 116 KM.
W takiej sytuacji jeden z producentów zyskuje nowy model lub może wprowadzić na rynek następną generację już znanego produktu. Z punktu widzenia ekonomii, norm emisji spalin i innych aspektów finansowych ma to sens, ale można odebrać to jako jawne oszukiwanie klientów.