Samochody - dlaczego się psują?! Odpowiedź jest bardzo prosta!

Co jakiś czas w sieci można przeczytać o akcji serwisowej. Nowe samochody psują się na potęgę i starsza motoryzacja to zdecydowanie lepsze rozwiązanie. Czy na pewno tak jest?

Samochody – dlaczego się psują?! Odpowiedź jest bardzo prosta!
Podaj dalej

Każda epoka ma swoich bohaterów i przegranych, a historia, zamiast kołem się toczyć, rymuje się ze sobą. Podobne wydarzenia dzieją się nieco inaczej w nowych okolicznościach. Dlatego współcześnie, jeśli dobrze nastawimy uszu lub zaczniemy szukać w Internecie, dowiemy się, że nowe, czy współczesne samochody to jedna wielka porażka!

Zmieniła się rola i status samochodu

Wielu kierowców z utęsknieniem spogląda w stronę legendarnej trwałości modeli W123 i W124 z gwiazdą na masce. Mercedes wyznaczył poziom dla samochodów, które można uznać za trwałe. Niemal wszystko, co powstało później, było słabsze, bardziej zawodne. Czy to oznacza, że inżynierowie wspólnie z projektantami pojazdów zapomnieli, jak produkuje się tego rodzaju samochody?

dziadek spotkał bentleya po 60latach 1
foto: www.gazetteandherald.co.uk

Zdecydowanie nie, zmieniła się rola samochodu i jego status. W przeszłości auto lub pojazd był dobrem luksusowym, które miało służyć człowiekowi możliwie najdłużej. Za wysokim poziomem jakości podążała bardzo często cena. Pojazd był kim w rodzaju członka rodziny, a ludzie przez całe swoje motoryzacyjne życie kupowali raptem jeden, dwa auta.

Dzisiaj samochody są narzędziami, porównywalnymi do smartfonów, pralek, lodówek, gdzie liczą się łatwa dostępność dla klienta i duży zysk dla producenta. Pozostał status pojazdu luksusowego, budżetowego, prestiżowego lub tandetnego, który funkcjonuje na podstawie zbudowanej przez lata tożsamości i historii konkretnej marki samochodów.

Samochody, jak konie pociągowe?

Ze względu na to, że im czegoś jest więcej, tym częściej o tym możemy przeczytać lub usłyszeć. Zapewne trudno jest Wam określić, czy jachty dalekomorskie są awaryjne. Bardzo mało dyskusji na ten temat prowadzi się wśród znajomych, ponieważ ich dostępność dla większości społeczeństwa jest mocno ograniczona. Jednak o usterkowości marki „X”, czy „Y”, można usłyszeć w sklepie i przeczytać na forum internetowym. Wtedy odbieramy skumulowany efekt skali i wydaje się nam, że każda sztuka na rynku, może być wadliwa.

Już w 2022 r. koniec sprzedaży diesla i benzyny
fot. Cla78 – stock.adobe.com

Zapewne podobne dyskusje przed popularyzacją automobili toczyli ze sobą właściciele koni pociągowych, które pracowały ponad siły. Wymieniali się chorobami zwierząt, kontaktami do dobrych weterynarzy i polecali sobie wzajemnie rasę koni, która nadaje się do określonych zadań. Jeśli ktoś zapewne dobrze posłuchałby o współpracy z koniem, powiedziałby, że nie nadaje się on do pracy. Podobnie jest dzisiaj z autami.

Każda legenda zawiera ziarno prawdy!

Na koniec oczywisty fakt: nowe samochody są bardziej awaryjne od swoich poprzedników, ponieważ produkowane są masowo, zatwierdzane przez księgowych, którzy myślą przede wszystkim o zysku dla firmy. Na koniec pojawia się wątek ekologiczny, który z jednej strony wymusza spełnienie określonych norm emisji spalin. Wszystko to na końcu powinno dać profit firmie. Więc gdzieś trzeba „uciąć”, żeby utrzymać sprzedaż i spełnić warunki ustanowione przez prawo. Najczęściej jako pierwsza w tym wszystkim obrywa jakość.

Przeczytaj również