Sporo w branży motoryzacyjnej mówi się o deficycie kierowców ciężarówek. Obecnie jednym z największych rynków dla osób zainteresowanych taką pracą, jest Wielka Brytania. Jednak tutaj na przeszkodzie w podjęciu legalnej pracy stoją nowe przepisy emigracyjne, które są skutkiem Brexitu. Na pocieszenie dla osób poszukujących pracy za kółkiem samochodu ciężarowego, możemy powiedzieć, że deficyt pracowników w tym sektorze wydaje się spory w większości krajów Europy.
Praca kierowcy ciężarówki nie jest dla każdego!
W tej sytuacji można postawić bardzo proste pytanie: skoro jest w branży transportowej tak dobrze z płatnościami i dodatkami dla pracowników, to dlaczego jest tak źle? I tutaj najlepszym rozwiązaniem tej zagadki wydaje się stwierdzenie, że praca kierowcy ciężarówki po prostu nie jest dla każdego. Jeśli kierujemy się wyłącznie kwestiami finansowymi i dodatkami dla pracowników to bardzo szybko zniechęcimy się do wykonywanej pracy.
Wymaga ona szeregu wyrzeczeń, głównie po stronie relacji z innymi ludźmi, ponieważ dużą część czasu kierowca ciężarówki spędza poza domem. Rozwody, rozbite rodziny i innego rodzaju problemy w tej branży są na porządku dziennym. Do tego liczne choroby zawodowe od zwyrodnień kręgosłupa po nadwagę, cukrzycę i nadciśnienie skutecznie zniechęcają do podjęcia pracy w tym zawodzie na długo.
Na koniec wiszące mimo wszystko widmo automatyzacji transportu na szeroką skalę sprawia, że dla wielu osób ta branża wydaje się po prostu mało atrakcyjna i wolą poszukać nieco innych form zatrudnienia. Co w takiej sytuacji robią pracodawcy?
Samochód, premia i jeszcze jedna premia!
Uznany w branży TSL portal 40 ton.net informuje, że jedna z niderlandzkich firm postanowiła zorganizować coś w rodzaju dnia otwartego. Każda osoba, która zdecydowała się w tym czasie na podpisanie z nimi umowy, otrzymywała bonus powitalny w wysokości 2500 euro. Co więcej premia może wzrosnąć o kolejne 1000 euro, jeśli ktoś sprowadzi do firmy następnego kierowcę.
Ze względu na to, że pracownicy w branży transportowej są cenni, inna firma postanowiła zastosować dodatek motywacyjny dla kierowców, ale żeby zostali oni w obecnym miejscu pracy. Wzamian mają do wyboru mały miejski samochód lub hulajnogę elektryczną.