Gdy jeździmy swoim samochodem regularnie w nieco dłuższe podróże, akumulator w samochodzie konwencjonalnym jest ładowany przez alternator. Wtedy dłuższy postój na kilka dni z reguły kończy się udanym odpaleniem silnika po dłuższej przerwie. Nieco inaczej wygląda sytuacja w samochodach hybrydowych i elektrycznych, ponieważ rola akumulatora w tym rodzaju napędu jest delikatnie zmieniona i ma to swoje konsekwencje.
Ładowanie akumulatora z silnika elektrycznego
W nowoczesnych napędach samochodów elektrycznych akumulator tradycyjny ładowany jest przy pomocy silnika elektrycznego w procesie rekuperacji. W ten sposób to on przejmuje rolę alternatora i podtrzymuje poziom naładowania na optymalnym poziomie. Niestety w większości przypadków podłączenie hybrydy typu Plug-in do gniazdka lub stacji ładowania, pomaga podnieść poziom energii jedynie w baterii trakcyjnej. Przez to, może dojść do pewnego paradoksu – przy pełnym naładowaniu baterii i pełnym zbiorniku paliwa, nie możemy ruszyć. Dlaczego tak się dzieje?
Akumulator o niewielkiej pojemności!
Najczęściej problemowi z rozruchem jest winna niewielka pojemność akumulatora, który służy do podtrzymania niektórych systemów w trybie czuwania. Gdy przestaje on otrzymywać wsparcie od silnika elektrycznego, bardzo często może szybko się rozładować. Istotny może być również wiek tego podzespołu, ponieważ akumulatory po pewnym czasie tracą swoje właściwości. Dlatego przed zakupem auta hybrydowego lub w trakcie jego użytkowania, warto zainteresować się poziomem zużycia baterii, a także innych źródeł energii w pojeździe i w razie potrzeby je wymienić.
źródło: NOCO