Europejski rynek aut używanych skrywa niejedną tajemnicę, w tym fałszowanie przebiegów i tuszowanie śladów wypadkowej przeszłości. Dla potencjalnych nabywców może to oznaczać straty sięgające milionów euro. Polska, chociaż wykazuje pewne postępy, nadal balansuje na krawędzi, zbliżając się do standardów Europy Wschodniej. A statystyki są wymowne: prawie 5% pojazdów sprawdzanych przez carVertical wykazuje niestosowne manipulacje licznikiem, z uszkodzeniami w historii występującymi u ponad 65% samochodów.
Polska na tle sąsiednich krajów
Za naszymi granicami, w Czechach, sytuacja nie wygląda znacznie lepiej – tam również dość często spotkać można 'skorygowane’ liczniki. Jednak tamtejszy rynek aut powypadkowych wydaje się być mniej nasycony. Trzeba pamiętać o tym, że każdy region ma swoją statystykę i specyfikę. Podobnie dzieje się w Niemczech, gdzie na niemieckich placach, gdzie można kupić auta, z pewnością znajdują się propozycje dalekie od uczciwych. Niestety część z nich mimo wszystko trafia na polski rynek.
Europa Centralna, z Czechami i Słowacją na czele, zajmuje środkowe pozycje w rankingu przejrzystości, gdzie nadal jest miejsce na oszustwa, aczkolwiek sytuacja nie jest już tak poważna jak w krajach wschodnich. Niestety, kraje takie jak Ukraina, Łotwa, czy Rumunia okazały się być najmniej przejrzystymi rynkami.
Wielka Brytania punktem odniesienia
Punkt odniesienia stanowią rynki zachodnie i kraje skandynawskie, gdzie rygorystyczne regulacje i wyższy poziom życia przekładają się na mniejszą liczbę oszustw i młodszy wiek floty samochodowej. Przykładowo, Wielka Brytania to przykład rynku, na którym zjawisko kręcenia liczników praktycznie nie istnieje. Na terenie Europy bardzo łatwo jest sprawdzić wiarygodność przebiegu samochodu w Niderlandach. Ten rynek już wiele lat temu stworzył przejrzysty system weryfikacji przebiegu, gdzie cała procedura trwa maksymalnie kilka minut.
Rynki zachodnie i kraje skandynawskie są generalnie bardziej przejrzyste niż kraje na wschodniej flance Europy, głównie z powodu bardziej rygorystycznych przepisów, mniejszej liczby importowanych samochodów używanych i wyższego PKB na mieszkańca. Kraje o silniejszych gospodarkach mają zazwyczaj młodsze floty samochodowe i mniej oszustw, ponieważ mniej kupujących wybiera tańsze pojazdy – mówi Matas Buzelis, ekspert motoryzacyjny i szef działu komunikacji w carVertical
Polska w Indeksie Przejrzystości
Indeks Przejrzystości Rynku carVertical bazuje na analizie danych, takich jak odsetek zarejestrowanych pojazdów, średnia wartość cofnięcia licznika przebiegu, czy średni wiek kontrolowanych samochodów. Takie podejście pozwala na wyłonienie autentycznego obrazu rynku. Jak Polska wypada na tle innych? Zajmujemy 20. pozycję wśród 25 ocenianych, co wysyła jasny sygnał: jesteśmy daleko od liderów w tej dziedzinie.
Co ważne, carVertical podnosi poprzeczkę w zakresie dokładności danych, wprowadzając innowacyjne narzędzia do identyfikacji nieprawidłowości. To wszystko sprawia, że obecne raporty są precyzyjniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Pozwalają zarówno kupującym, jak i sprzedającym na bardziej świadomy wybór.
Kontrola najwyższą formą zaufania
Ze względu na specyfikę polskiego rynku aut używanych musimy nadal decydować się na skrupulatne kontrole. W przeciwnym razie istnieje całkiem duża szansa, że będziemy ofiarą oszustwa. Oczywiście trzeba podejść do tego zagadnienia z dystansem, ponieważ wiele ogłoszeń dostępnych w sieci jest wiarygodnych, a sprzedawca ma dobre intencje.
Jednak jeśli chodzi o wydawanie pieniędzy na zakup auta z drugiej ręki, dobrze jest mieć zwiększone prawdopodobieństwo, że dane opisane przez sprzedającego są wiarygodne.
źródło: carVertical