Z punktu widzenia motoryzacji nad Wisłą, wybór auta elektrycznego jest mocno indywidualnym tokiem rozumowania. W zasadzie, aby taki zakup miał sens pod kątem funkcjonalnym i ekonomicznym, powinniśmy dysponować własnym źródłem prądu oraz dostępem do ładowarki zawsze, gdy tego potrzebujemy. Zdarzają się też sytuacje, w których standardowe ładowarki nie są dostępne, przez co pojawia się problem, gdzie podłączyć elektryka do ładowania.
Sieć ładowarek stara się nadążać
Dla użytkownika auta elektrycznego jednym z największych wyzwań jest sieć ładowarek. Obecnie znajduje się ona w rozbudowie, przez co istnieje na mapie Polskie wiele obszarów, gdzie jest ich niewiele. Jeśli w tym rejonie są już właściciele pojazdów elektrycznych, bardzo możliwe, że będzie ona często zajęta. Kwestią na osobną dyskusję są ceny prądu na publicznych ładowarkach, które sukcesywnie rosną.
Polacy zrewolucjonizują elektromobilność?
Polska firma zaprezentowała wyjątkową ładowarkę do pojazdów elektrycznych. Jej moc to 11kW, ale to nie jest jej największą zaletą. Chodzi przede wszystkim o bardzo dużą funkcjonalność i mobilność, ponieważ waży ona około 3 kg i można podłączyć ją bezpośrednio do gniazda siłowego. W ten sposób kierowca auta elektrycznego może obejść się bez wallboxa czy stacji ładowania.
Istotna jest również możliwość regulacji mocy 3,6 kW, 7kW i 11 kW. Dzięki temu możemy dostosować się do możliwości źródła prądu, z jakiego korzystamy. Na koniec długość 7 m zdecydowanie zwiększa nasze możliwości znalezienia prądu.
Taka liczba argumentów wiele zmienia i jednocześnie daje większą elastyczność właścicielom pojazdów elektrycznych w poszukiwaniu ładowarek. Dodatkowo mamy możliwość sprawdzenia, czy inwestycja w wallboxa w naszym domu jednorodzinnym lub garażu jest w ogóle istotna, bo być może obejdzie się bez tego.