Współcześnie bardzo wiele czasu przeznacza się na to, jak ograniczyć ilość emitowanych substancji do atmosfery. Również w procesie produkcji paliw kopalnych. Dla pewnej grupy specjalistów wodór jest paliwem przyszłości, które ma pozwolić zachować silniki spalinowe. Będą one potrzebować jedynie niewielkiej modyfikacji. Aktualnie dużym wyzwaniem jest pozyskiwanie wodoru, gdyż jego produkcja wymaga bardzo dużej ilości energii, przez co opłacalność dla całego przedsięwzięcia znajduje się pod znakiem zapytania.
Amoniak zmienia zasady gry!
Okazuje się, że potrzeba jest matką wynalazków, ponieważ stworzenie wydajniejszej metody pozyskiwania wodoru znajduje się na wyciągnięcie ręki. Amerykańska firma Amogy chce zmienić podejście do tego zagadnienia. Zamiast koncentrować swoją uwagę na tym, żeby pozyskiwać skroplony wodór, a następnie wykorzystywać go jako paliwo, w tym procesie można użyć amoniaku.
Dzięki specjalnie zaprojektowanemu katalizatorowi z amoniaku można wytrącić cząsteczki wodoru, które zasilą znajdujące się w pojeździe ogniwa paliwowe. Konstruktorzy mają już na swoim koncie sukcesy z napędzaniem ciągnika rolniczego, a także półciężarówki przy wykorzystaniu tej metody produkcji wodoru.
Pojawiła się alternatywa dla benzyny, ale…
Paradoksalnie według tego, co możemy przeczytać na stronie interia.pl, amoniak, choć może odmienić sposób pozyskiwania wodoru, jest też tutaj problemem. Ten związek chemiczny azotu i wodoru kojarzy się przede wszystkim z rolnictwem i nawozami. Najczęściej pozyskuje się go przy wykorzystaniu gazu ziemnego. Ten proces emituje wiele szkodliwych substancji do atmosfery.
Naukowcy opracowali wydajniejsze metody pozyskiwania amoniaku, a także na dalszym etapie wodoru, jednak są one na wczesnym etapie rozwoju. Na szczęście pomysłem między innymi firmy Amogy zainteresował się Amazon i już w przyszłym roku w Teksasie w Stanach Zjednoczonych powstanie pierwsza większa fabryka. Ma ona zacząć produkcję na zdecydowanie większą skalę.
Czy w ten sposób pojawia się alternatywa dla elektromobilności?
źródło: interia.pl