Horacio Pagani – człowiek z wizją
Wydaje się, że czasy, w których ktoś postanawia zbudować swoją markę samochodów, należą w gruncie rzeczy do przeszłości. Na rynku w ostatnich kilkunastu latach pojawiła się Tesla i pojazdy wprost od chorwackiego konstruktora Mate Rimac. Są to konstrukcje nowoczesne i mają niewiele wspólnego ze sztuką W 1991 roku Horacio Pagani po doświadczeniach zdobytych między innymi w Lamborghini postanawia założyć w malowniczym San Cesario sul Panaro między Modeną a Bolonią firmę – Pagani Automobili Modena. Mimo że na rynku ekskluzywnych aut sportowych zapanował akurat zastój.
Może pojawić się pytanie, czym warto zainspirować świat, aby ludzie z odpowiednią ilością gotówki chcieli kupić zupełnie nikomu nieznaną markę super szybkich i drogich samochodów. Otóż wydaje się, że wystarczy pójść własną drogą, która polega na łączeniu ze sobą wartości istotnych dla Horacio Pagani. Fascynacja dziełami Leonardo da Vinci oraz świadomość znaczenia najnowocześniejszych rozwiązań pozwoliła zbudować model, który stworzył renomę marki. Chodzi o Pagani Zonda, która ujrzała światło dzienne w 1999 roku.
Niszowa produkcja motoryzacyjnych dzieł sztuki
W świecie, w którym wszystko powstaje na zasadzie skalowalnego biznesu, gdzie liczy się przede wszystkim ilość sprzedanych egzemplarzy, podejście Horacio Pagani do budowania samochodów zachwyca. Trudno sobie wyobrazić, że w XXI wieku istnieje firma, która może sobie pozwolić na zbudowanie pięciu sztuk limitowanej serii. Co ciekawe w większości przypadków taki bardzo ograniczony wypust pojazdów sprzedaje się na pniu. Jednak rynek i prawa ekonomii są bezlitosne i należy poszukiwać pieniędzy na dalsze działania.
Nowy inwestor w Pagani
Współcześnie mamy całkiem dobry okres dla towarów luksusowych, jednak marka Pagani nadal funkcjonuje w pewnej niszy. Aktualnie do dyspozycji klientów jest tylko jeden model: Huayra, przez co portfolio niezbyt zachwyca. Z drugiej jednak strony renoma samochodów Pagani jest na tyle duża, że jeśli ktoś szuka czegoś oryginalnego, z pewnością skieruje wzrok właśnie na tę fabrykę. Mimo tego Horacio Pagani zdecydował się na odstąpienie około 30% udziałów w firmie arabskiemu funduszowi inwestycyjnemu PIF. Taka transakcja ma pomóc w rozwoju marki przy zachowaniu jej cech, które znamy od lat.