Praktycznie w każdym samochodzie nadchodzi czas, w którym trzeba zmienić ogumienie na nowy komplet. Jednak pod słowem nowy, czasami pojawiają się używane lub nawet bieżnikowane egzemplarze. Trzeba zastanowić się nad tym, czy zakup opon z drugiej ręki to dobra decyzja.
Głębokość bieżnika i rok produkcji – podstawowe parametry opony
Każda opona ma nominalny, określony przez producenta stan bieżnika oraz ma informację o miesiącu i roku produkcji. Gdy chcemy zweryfikować czy ogumienie na naszym samochodzie do czegoś się nadaje, po pierwsze należy zwrócić uwagę na poziom zużycia. Przyjmuje się, że minimalna głębokość bieżnika może sięgać nawet 1,6 milimetra, jednak jest to skrajnie niska wartość. Lepsze są opony, których poziom zużycia mieści się w przedziale 2-3 milimetrów.
Jeśli te parametry mieszą się w normie, kolejną rzeczą do sprawdzenia jest oczywiście miesiąc i rok produkcji. Optymistyczny scenariusz zakłada, że opony mogą wytrzymać nawet dekadę we względnie dobrym stanie. Jednak przy przebiegach rzędu 10 000 – 15 000 km rocznie oraz normalnym użytkowaniu bariera graniczna to około ośmiu lat. Wynika to między innymi z narażenia na działanie czynników atmosferycznych i chemicznych na strukturę opony. Pod wpływem ich długotrwałego kontaktu z mieszanką oraz na skutek obciążeń mechanicznych, może dochodzić do pęknięć i do stopniowego twardnienia opony, a to pogarsza jej właściwości. Warto znaleźć w owalnej ramce cztery cyfry obok siebie. Oznaczają one dokładnie miesiąc i rok produkcji ogumienia.
Opony nowe czy używane – dylemat konsumenta!
Szczególnie na przełomie jesieni i zimy pojawia się w głowie dylemat: kupić opony używane, ale cenionego na rynku producenta, a może nowe, jednak tańsze. Choć wydaje się, że na bezpieczeństwie nie można oszczędzać, w tym przypadku opony fabrycznie nowe wydają się lepszym rozwiązaniem. Jeśli będą to produkty ze średniej półki cenowej, które są czymś lepszym, niż wątpliwej jakości chińskie wyroby z pewnością wystarczą na dłużej i zapewnią podobny poziom bezpieczeństwa do ogumienia wyższej klasy, ale używanego.
Z reguły nie mamy stu procentowej pewności, w jaki sposób użytkowane i przechowywane były opony używane. To może rodzić szereg wątpliwości. Mimo tego warto dać im szanse, jeśli jesteśmy zdania, że opony z drugiej ręki są dobrym wyborem. Przed zakupem trzeba im się dokładnie przyjrzeć. Przede wszystkim sprawdzić strukturę opony, poszukać pęknięć, ukruszeń i wybrzuszeń wewnątrz i na zewnątrz każdej sztuki.
Oczywiście bardzo ważny jest również poziom zużycia bieżnika i wspomniany powyżej rok produkcji opony. Duże znaczenie ma również sposób przechowywania mieszanek. Jeśli właściciel lub firma sprzedająca komplet może w jakiś sposób pokazać, w jakich warunkach przebywały opony w ostatnim czasie, mamy nieco więcej pewności co do ich kondycji.