Samochody z Rüsselsheim przede wszystkim były relatywnie tanimi konstrukcjami. Łączyły w sobie przestronność z umiarkowanie dobrą niezawodnością. W momencie przejęcia przez Stellantis Opel nabrał nowego sznytu. Połączenie francusko-niemieckiej myśli technicznej wyszło firmie całkiem na dobre. Najnowsza generacja Opla Astry przyciąga uwagę na ulicy i może się podobać. W ofercie pojawiły się modele z submarki GSe – Grand Sport electric.
Wśród nich wyróżniają się Opel Astra GSe i Astra Sports Tourer GSe. To pojazdy nie tylko zelektryfikowane, ale również wyposażone w innowacyjne rozwiązania, jak technologia KONI FSD (Frequency Selective Damping). Dzięki temu kierowca ma poczuć sportową dynamikę prowadzenia i bezpieczeństwo.
Astra GSe z technologią FSD
Podstawą sukcesu modeli GSe jest ich wyjątkowe podwozie. Opracowane przez inżynierów z Rüsselsheim, pod kierownictwem dr Christiana Hartwega, elementy zawieszenia mają być optymalnym balansem między dynamiką a komfortem jazdy. Wykorzystanie amortyzatorów z technologią KONI FSD oraz obniżenie Astry GSe o 10 milimetrów, to tylko niektóre z elementów, które wyróżniają te modele. Technologia FSD umożliwia zmienne charakterystyki tłumienia, co przekłada się na wyjątkową płynność jazdy zarówno na nierównych nawierzchniach, jak i w dynamicznych manewrach na autostradzie.
Amortyzatory mają dodatkowy zawór i drugi obwód hydrauliczny” – wyjaśnia Hartweg. „W zależności od tego, czy zawór jest otwarty czy zamknięty prowadzenie samochodu jest wówczas albo bardziej komfortowe, albo bardziej sportowe. Samochody GSe oferują optymalną równowagę między właściwościami jezdnymi a komfortem jazdy. Wyposażyliśmy je w specjalne amortyzatory z technologią KONI FSD i obniżyliśmy Astrę GSe o 10 milimetrów” – mówi Hartweg, podsumowując najważniejsze kwestie.
Opel Astra GSe – silniki
Dynamiczność modeli Astra GSe i Astra Sports Tourer GSe ma pochodzić z ich układu napędowego o mocy 165 kW/225 KM. Jednak mimo wszystko Opel wydaje się przede wszystkim autem o jędrnym zawieszeniu w porównaniu do konkurencji. Niestety układ kierowniczy i silnik mogą nieco nie nadążać za sportowymi aspiracjami kierowcy. Według naszej oceny jest to bardziej propozycja dla osób, które chcą wyróżnić się na ulicy przede wszystkim ciekawą linią nadwozia.
Pod maską Opla GSe bije serce w postaci zaawansowanego 4-cylindrowego silnika o pojemności 1.6 litra i mocy 133 kW/180 KM. W symbiozie z tym silnikiem pracuje jednostka elektryczna, generująca dodatkowe 81,2 kW/110 KM. Dzięki tej współpracy, całkowita moc systemowa wynosi imponujące 165 kW/225 KM, z maksymalnym momentem obrotowym osiągającym 360 Nm. Według informacji od producenta, ta konfiguracja pozwala na dynamiczne przyspieszenie od 0 do 100 km/h w zaledwie 7,5 sekundy, z możliwością osiągnięcia prędkości maksymalnej 235 km/h. Warto zaznaczyć, że w trybie wyłącznie elektrycznym prędkość ta jest ograniczona do 135 km/h, co podkreśla zrównoważony charakter pojazdu łączący efektywność z oszczędnością energii.
Czy warto kupić Astrę?
Współczesna motoryzacja decyduje się na szereg kompromisów i oszczędności. Dlatego w ramach grupy Stellantis mamy na rynku Peugeota 308 i Opla Astrę GSe. Są one ze sobą technologicznie spokrewnione, jednak mają zupełnie inny wygląd zewnętrzny i charakter.
Najnowsza generacja Astry w wersji GSe jest propozycją bardziej dla kierowców, którzy doceniają fizyczne przyciski, elementy i sztywniejsze prowadzenie. Bardzo dobrze ze zmianą przełożeń radzi sobie automatyczna skrzynia biegów. Dzieje się to praktycznie bezszelestnie, dzięki czemu jazda po mieście jest dużą przyjemnością.
Ilość miejsca w środku, a także wyposażenie standardowe i to dostępne za dopłatą powinno zadowolić większość kierowców. Jak zawsze w takim przypadku najważniejsza jest jazda próbna. Jeśli pierwsze wrażenia zza kierownicy są dla nas dobre i dodatkowo podoba nam się projekt wnętrza, jest dobrze. Wtedy Opel Astra może być ciekawą propozycją na rynku.