Współcześnie motoryzacja oferuje niemal wyłącznie środki transportu, które należy rozumieć, jako narzędzia do wykonania określonych zadań. Coraz trudniej znaleźć w ofercie większości producentów maszyny, które budzą pozytywne emocje u klasycznych fanów czterech kółek. Jednak należy pamiętać o tym, że koncerny poza kreowaniem potrzeb, równocześnie dostosowują się do oczekiwań swoich klientów. Dodatkowo firmy motoryzacyjne uzupełniają swoje produkty o kolejne systemy nadzoru zachowania na drodze. W związku z tym w samochodach jest coraz mniej spontaniczności.
Motoryzacja tworzy system, który powoli się domyka
Postęp technologiczny daje zdecydowanie nowe możliwości, które wcześniej były jedynie w fazie marzeń oraz fantastyki naukowej. Obecnie samochody stoją u progu wzajemnej komunikacji pomiędzy sobą, autonomicznych systemów jazdy i niemal kompletnego nadzoru nad tym, co dzieje się z kierowcą w czasie podróży. Te funkcje, póki co znajdują się w zaawansowanej fazie testów lub są już dostępne w najbogatszych wersjach wyposażenia niektórych modeli. Jednak nie od dzisiaj wiadomo, że rewolucje najlepiej robić przez drobne zmiany, które akceptujemy.
Od czujników zmęczenia kierowcy po „czarne skrzynki”
Motoryzacja musi radzić sobie z kilkoma wyzwaniami natury moralnej i prawnej. Z pewnością jednym z nich są wypadki samochodowe. Niedostosowanie prędkości do warunków jazdy oraz nagminne łamanie przepisów drogowych skłania policję, urzędników, a na końcu producentów samochodów do wprowadzania coraz nowszych i bardziej zaawansowanych systemów bezpieczeństwa. Niegdyś były to przede wszystkim systemy ABS, ESP, dzisiaj mowa o czujnikach zmęczenia i „czarnych skrzynkach”, które będą w samochodach już w tym roku.
Koniec z łamaniem przepisów i dalekimi podróżami?
Gdy przejrzymy filmy, które dotykają tematyki rozwoju ludzkości, bardzo często w świecie opisanym przez reżysera ludzie z niedalekiej przyszłości funkcjonują w systemie naczyń połączonych, gdzie informacje na temat poszczególnego mieszkańca są w pełni cyfrowe, a jego zależność od systemu, w jakim funkcjonuje, jest praktycznie stuprocentowa.
Aktualnie promuje się pojazdy elektryczne o ograniczonym zasięgu w porównaniu do silników konwencjonalnych, przez co dalekie podróżne mają coraz więcej sensu przy użyciu komunikacji zbiorowej, czyli autobusów, pociągów i samolotów. W ten sposób dużo łatwiej można kontrolować przepływy ludności. Dzisiaj jesteśmy świadkami wprowadzania drakońskich cen za wykroczenia drogowe i elektronicznego systemu poboru opłat za przejazd z punktu „A” do „B”.
Teraz gromadzenie danych na ogromną skalę, jest czymś oczywistym. Można powiedzieć, że przyszłość dzieje się na naszych oczach, a my jesteśmy powoli bohaterami niczym z filmów…