Jako ludzie jesteśmy przyzwyczajeni do pewnych schematów, ponieważ dzięki nim jest nam łatwiej funkcjonować. W związku z tym gdy myślimy buty sportowe, mówimy Adidasy, auto terenowe nazywane jest często jako Jeep, a pancernym telefonem była Nokia. We współczesnym świecie sytuacja wygląda zupełnie inaczej i szczególnie z punktu widzenia Europy powinniśmy przygotować się do zmiany.
Wszyscy jesteśmy Chińczykami?
W polskim społeczeństwie bardzo często panuje przekonanie, że produkty z Państwa Środka są słabiej jakości. Często określa się coś, jako chińszczyznę i ma to negatywny wydźwięk. Tymczasem, jeśli obejrzymy się wokoło siebie, zobaczymy, że niektóre marki są zaprojektowane w Kalifornii, ale wyprodukowane w Chinach. Inne, choć wywodzą się z Niemiec, powstają również w kraju nad Żółtą Rzeką. Mimo tego nadal uważamy, że to, co bezpośrednio wyprodukowane przez Chińczyków jest słabej jakości. Prawda jest jednak nieco bardziej złożona i możemy metaforycznie powiedzieć, że niemal wszyscy w jakimś stopniu jesteśmy Chińczykami.
Lynk & Co – no cóż, że ze Szwecji
Teraz nadszedł czas na krótkie przedstawienie tego, co oznacza globalizacja przez duże „G”. Lynk & Co to chińsko-szwedzka marka samochodowa należąca do Geely Automobile Holdings. Marka, założona w Göteborgu w Szwecji powoli zyskuje na popularności. Co ciekawe wyprzedza ona potencjalną konkurencję pod kątem świadczonych usług. Chodzi tutaj przede wszystkim o model sprzedaży samochodów, ponieważ może odbywać się ona bezpośrednio przez Internet. Również istnieje możliwość nabycia auta w modelu subskrypcji, gdzie w czasie postoju Lynk & Co może ono służyć komuś innemu. Ekonomia współdzielenia jest coraz bliżej.
Kluczowe może być przywiązanie do marki
Polacy szczególnie lubią widzieć, że logo, które mają na samochodzie lub odzieży ma jakieś znaczenie statusu. Wiele osób wybierze starsze Audi, zamiast nowej Daci. Zupełnie odrzuci koreańskie marki i nie spojrzy na coś, co potencjalnie pochodzi prosto z Chin. Ale jeśli w Polsce pojawi się punkt sprzedaży marki Lynk & Co i być może projekt oraz sposób finansowania przypadnie do gustu Polakom oraz całej Europie, kluczowe dla wielu przywiązanie do jakiejś marki przestanie mieć znaczenie!