Dla Kuby Przygońskiego jednym z najważniejszych startów w całym sezonie jest Rajd Dakar. Termin imprezy zbliża się wielkimi krokami, dlatego przygotowania do zawodów nabierają tempa. Występ w Maroku jest jednym z etapów budowania formy do jednego z najtrudniejszych rajdów na świecie. W Rajdzie Maroka na załogę Orlen Team czeka pięć etapów. Rywalizacja wystartowała dzisiaj, a zakończy się 6 października.
Odcinek Agadir na początek przygody
Organizatorzy Rajdu Maroka na początek rywalizacji przygotowali krótką próbę sportową. Kierowcy samochodów, buggy i innych pojazdów mieli do przejechania tylko dziewięć kilometrów. Życie pokazało, że nawet na tak krótkim etapie może być sporo emocji.
„Jesteśmy po prologu który miał 9 km, bardzo wolny prolog po piachu między drzewami. Mieliśmy z Armandem błąd nawigacyjny więc za nami już najgorsze. Jutro zaczynamy prawdziwe pustynne odcinki” – mówi Kuba Przygoński.
Nowy pilot Kuby Przygońskiego
W zespole Orlen Team pojawiły się również zmiany personalne. Na prawy fotel Mini Buggy wsiadł Armand Monleon. Hiszpan ma doświadczenie w jeździe na motocyklu i jako pilot. Dobrze rozumie znaczenie dobrej nawigacji, a także ma już na swoim koncie siedem startów w Dakarze. Z tym pilotem Kuba chce przejechać Rajd Dakar 2023. W rajdach terenowych podobnie do rajdów płaskich optymalna współpraca kierowcy z pilotem jest jednym z kluczowych składników sukcesu.
Jutro na reprezentantów Orlenu czeka drugi etap z Agadir do Tan Tan o długości 236 km. Tam teren ma być bardziej pustynny, dlatego powstałe dzisiaj starty czasowe powinny być do systematycznego nadrobienia.