Nauka jazdy polega głównie na przygotowaniu kursanta do zdania egzaminu na prawo jazdy. W trakcie kursu słuchacze dowiadują się podstaw związanych z przepisami ruchu drogowego i to w zasadzie wszystko. Bazowa jest również znajomość prowadzenia pojazdu, która głównie koncentruje się na jeździe miejskiej. Po zdaniu egzaminu kierowcy uczą się prowadzić pojazdy w trakcie pokonywania kilometrów po różnych drogach, a to prowadzi do wielu problemów.
Prawidłowa pozycja za kierownicą – podstawa bezpiecznej jazdy po zakrętach
Na początek trzeba zacząć od prawidłowej pozycji za kierownicą. Jeśli nasze ciało jest ustawione względem kierownicy i pedałów w sposób nieodpowiedni, wtedy precyzyjne wykonywanie skrętów kierownicą oraz reagowanie na sytuacje na drodze jest niemożliwe. Pamiętajmy, że wszelkie informacje na temat przyczepności nawierzchni biorą się z informacji, jakie przekazuje nam układ kierowniczy oraz to, co wyczujemy między innymi plecami oraz pośladkami.
Planowanie toru jazdy – tego brakuje
Kierowcy z terenów nizinnych i z niewielkim stażem za kierownicą biernie reagują na to, co dzieje się na drodze. Gdy pojawia się zakręt, skręcają, później widzą następny, również coś robią, jednak unikają spoglądania dalej. Aktywne przewidywanie tego, w którą stronę układają się zakręty, pozytywnie wpływa na bezpieczeństwo, obniża poziom stresu za kierownicą i zwiększa radość zjazdy.
Warto ustawić sobie nawigację, żeby można było zerkać na to, jak układają się sekwencje zakrętów przed nami. Pomocne są również informacje ze znaków drogowych. Co ciekawe dużo informacji o tym, co czeka nas za chwilę, daje ukształtowanie terenu w postaci linii drzew, wzniesień i wielu innych elementów. To również warto wziąć pod uwagę, ponieważ łatwiej planować ustawienie pojazdu o kilka zakrętów przed ich faktycznym pojawieniem się!
Ścinanie zakrętów w złych miejscach!
Jazda po zakrętach to przygotowanie odpowiedniej linii przejazdu. Musi ona uwzględniać między innymi oś jezdni w postaci pasów oraz innych uczestników ruchu. Można poruszać się w ramach swojego pasa ruchu lekko na zewnątrz i do wewnątrz zakrętu, jednak tylko w sytuacji, gdy widzimy jego szczyt i wyjście z łuku.
Niestety część kierowców lubi sobie „przyciąć” zakręt, nawet jeśli jest on niewidoczny, przez co stawia w trudnej sytuacji uczestnika ruchu nadjeżdżającego z przeciwnej strony. Gdy brakuje nam pewności, co czeka nas w zakręcie, mądrym rozwiązaniem jest trzymanie się swojej połowy drogi, zostając lekko na zewnątrz, blisko pobocza. W ten sposób dajemy sobie i innym przestrzeń i czas na reakcję.
Jazda po zakrętach powinna być płynna
Mniej doświadczeni kierowcy chcą zaimponować innym, uważają, że jazda po zakrętach powinna być dynamiczna. To bardzo często prowadzi do przegranej z prawami fizyki i kolizji. Dużo lepszym rozwiązaniem jest płynna jazda, która polega na utrzymywaniu równego tempa, przewidywaniu ostrości zakrętów i hamowaniu przede wszystkim hamulcami oraz biegami. W ten sposób odciążamy tarcze hamulcowe i klocki, które unikają przegrzania się.