Na polskich ulicach od czasu do czasu można spotkać samochody z przyciemnionymi szybami. Najczęściej są to auta, które mają zmienioną przepustowość światła w tylnej części nadwozia. Zdarza się również tak, że folia nałożona jest na boczne szyby z przodu pojazdu. Takie rozwiązanie spotyka się np. w samochodach, które przyjechały do Polski z Ukrainy i są ciągle tam zarejestrowane. Czy takie oklejanie szyb jest zgodne z przepisami?
Przyciemnianie szyb ma sporo zalet
Na pewno decyzja o przyciemnieniu szyb, może okazać się słusznym rozwiązaniem. Przede wszystkim ograniczony dostęp promieni słonecznych do wnętrza pojazdu ogranicza nagrzewanie się wnętrza. Ten fakt szybko docenimy w upalne dni, gdy pojazd zostawiony na pełnym słońcu w kilka chwil zaczyna przypominać piekarnik. Dodatkowo zmniejszona przezroczystość szyb poprawia bezpieczeństwo, gdyż potencjalni złodzieje mają mniejszą motywację, żeby wybijać szybę w aucie, aby dostać się do środka i ocenić, czy są tam luksusowe przedmioty. Jeśli nie mamy takich szyb, wiele rzeczy widać, jak na dłoni. Na końcu aspekt wizualny – pojazd z ciemnymi szybami wygląda na bardziej ekskluzywny, co podoba się wielu ludziom.
Czy wszystkie szyby w samochodzie mogą być przyciemnione?
Przepisy ruchu drogowego precyzyjnie określają, które szyby mogą być przyciemnione. Jeśli chodzi o tył pojazdu, brakuje przeciwwskazań do oklejenia ich folią, która przepuszcza 0% światła. W przypadku szyb z przodu pojazdu musimy pamiętać o tym, że minimalna przejrzystość szyby to 70%. Dokładne zapisy znajdują się w § 8 ust. 5 rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia.
Gdy podczas kontroli policji, funkcjonariusz zdecyduje się, na sprawdzenie, jak dużo światła wpada do wnętrza samochodu, możemy dostać mandat za oklejenie przedniej i przednich bocznych szyb. Zdarza się, że policja zgadza się odstąpić od wystawienia mandatu, jeśli usuniemy folie na miejscu. Jednak nie w każdym przypadku jest to bardzo łatwe.