Współczesne samochody są bardzo zaawansowanymi urządzeniami, w których sprawny akumulator jest podstawą funkcjonowania. Niestety, jak wszystko, bateria w aucie również potrafi odmówić posłuszeństwa. Gdy chcemy odpalić silnik i słyszymy jedynie odgłosy próbującej uruchomić się jednostki napędowej, bardzo często musimy skorzystać z kabli rozruchowych. Jak podłączyć je bezpiecznie do obu akumulatorów i na co zwracać uwagę?
Jakość kabli rozruchowych jest bardzo ważna
Zanim w szczegółach opiszemy, co trzeba zrobić, aby bezpiecznie podłączyć kable rozruchowe do akumulatora, kilka słów na temat jakości samego akcesorium. Oczywiście, gdy sytuacja jest podbramkowa i musimy korzystać z tego, co jest, nie powinniśmy zbytnio narzekać. Jednak, gdy możemy sobie wybrać samodzielnie, jakich kabli rozruchowych będziemy używać, musimy postawić na jakość.
Pierwszym parametrem, na który warto zwrócić uwagę, jest długość kabli rozruchowych. Im są one dłuższe, tym łatwiej będzie podłączyć je do akumulatora w trudno dostępnym miejscu. Zaleca się długość na poziomie minimum 2,5 metra. Optymalna jest rozpiętość w okolicy 5 metrów. Drugim parametrem jest ich grubość, ponieważ od tego zależy sprawność samego ładowania. Grubszy przekrój kabla lepiej radzi sobie z większymi silnikami. Eksperci rekomendują przekrój kabla na poziomie 16 mm średnicy. Modele na poziomie 35 mm i więcej uznawane są za bardzo specjalistyczne i profesjonalne.
4 zasady odpalania samochodu na kable rozruchowe
Z reguły jest tak, że przy rozładowanym akumulatorze towarzyszą nam negatywne emocje. Wkrada się zdenerwowanie i stres, dlatego warto spróbować je opanować i skoncentrować się na czterech zasadach odpalenia samochodu przy użyciu kabli rozruchowych.
Po pierwsze musimy dysponować samochodami o podobnej wielkości baterii. Jeśli zdecydujemy się na pobór prądu z akumulatora o mniejszej pojemności, może się to źle skończyć. Dojdzie do rozładowania słabszej baterii. Punkt drugi dotyczy kolejności podłączania kabli. Tutaj trzeba zwrócić na to ogromną uwagę, ponieważ od tego zależy sukces całego procesu.
Akumulatory należy łączyć ze sobą na wyłączonych silnikach. Zaczynamy od podłączenia plusowego kabla do klemy dodatniej w aucie dawcy prądu. Drugą końcówkę kabla podłączamy do plusowej klemy w pojeździe biorcy prądu. Następny krok to podłączenie minusowego kabla do ujemnej klemy w sprawnym samochodzie. Drugi minusowy kabel łączymy z tak zwaną masą, czyli kawałkiem metalu pod maską.
Po trzecie uruchamiamy silnik w pojeździe dawcy prądu, wyłączamy zbędne akcesoria, które pobierają prąd i podnosimy obroty silnika. Następnie w pojeździe biorcy próbujemy uruchomić silnik. Bardzo często jest to możliwe już po chwili. Jeśli jest inaczej, nie należy kręcić rozrusznikiem dłużej niż dziesięć sekund.
Po czwarte, gdy samochód ze słabszym akumulatorem odpali, należy odłączyć kable rozruchowe w odwrotnej kolejności, czyli zacząć od odpięcia masy, minusowego kabla itd. Dobrze, gdy auto świeżo uruchomione popracuje chwilę na jałowych obrotach.