Historia tego startu sięga 6 grudnia 2017 r. Obaj panowie byli gośćmi prezydenta Sauliego Niinisto na uroczystości z okazji setnych obchodów Dnia Niepodległości Finlandii. Obecny był tam również Tommi Makinen, szef fabrycznego zespołu Toyoty w Rajdowych Mistrzostwach Świata.
– Podczas uroczystości gadaliśmy sobie na luzie z Kimim o różnych rzeczach i w pewnym momencie wyzwał mnie na rajdowy pojedynek – wspominał Juha Kankkunen dla Ilta Sanomat. – Uzgodniliśmy, że pojedziemy razem w Jyvaskyla [w Rajdzie Finlandii] w 2019. Tommi Makinen obiecał nam obu dobre samochody WRC.
Już wtedy Kimi Raikkonen musiał wiedzieć, że będzie to jego ostatni sezon w Scuderii Ferrari. Po sezonie F1 2018 spodziewał się wolnego (stąd wybór dopiero edycji 2019). Ostatecznie Kimi podpisał kontrakt z Sauberem, przemianowanym na Alfa Romeo Racing. Słowo się jednak rzekło i Tommi Makinen podstawi Toyotę Yaris WRC na tegoroczny Rajd Finlandii tylko Kankkunenowi.
2 kwietnia 2019 r. Juha Kankkunen ukończy 60 lat. Fin zapewnia, że nadal jest gotowy na wyzwanie Kimiego. Jak przekazuje Ilta Sanomat, zwycięzca Rajdu Dakar 1988 śmieje się, że niedługo może być na nie za stary, jeśli Raikkonen dalej będzie odnawiał kontrakty w F1.
Jazdy Kankkunena w Rajdzie Finlandii ograniczą się do przejazdów poza konkurencją na superoesie Harju w czwartek (1 sierpnia) i piątek (2 sierpnia). Pilotem zwycięzcy 23 rund WRC będzie jego syn, Niko.