Pierwszą marką, która złożyła bardzo poważne deklaracje była firma Volvo. Jej przedstawiciele ogłosili bowiem, że z oferty producenta stopniowo będą wycofywane samochody spalinowe. Za ciosem poszło m.in. BMW, Volkswagen, Jaguar, Maserati, Mini, Land Rover, Toyota, Daimler, Hyundai oraz Mazda. O końcu ery tradycyjnych jednostek napędowych nie może być jeszcze mowy, ale już za kilka lat lista atrakcyjnych modeli elektrycznych może być naprawdę imponująca.
Kolejną marką włączającą się do walki o dogodną pozycję w wyścigu elektryfikacyjnym jest Kia. Producent zapowiedział, że do 2025 roku wprowadzi na rynek minimum 16 pojazdów napędzanych alternatywnymi źródłami energii. Klienci mają wybierać pomiędzy 5 modelami hybrydowymi oraz hybrydowymi w wydaniu „plug in”, a także taką samą ilością pojazdów w pełni elektrycznych. Ale to nie koniec propozycji Kii. Najpóźniej do 2020 roku ma zostać zaprezentowany samochód napędzany wodorowymi ogniwami paliwowymi.
Kilka dni temu producent zaprezentował jeden z pierwszych owoców swoich działań. Model studyjny – Kia Niro EV Concept to stosunkowo niewielki SUV o napędzie elektrycznym. Jego dużą zaletą jest zasięg, który samochód może pokonać na jednym ładowaniu. 380 km to wynik możliwy do uzyskania dzięki zespołowi akumulatorów o łącznej pojemności 64 kWh. Dla porównania, Tesla 3 może się pochwalić wynikiem o prawie 25 km słabszym. Przedstawiciele Kii dodają, że po skonfigurowaniu pojazdu rezultat ten można podciągnąć nawet do 500 km.
Silnik pojazdu generuje 200 KM, natomiast dostępna obecnie na rynku wersja hybrydowa zaledwie 141 KM. Kia Niro EV Concept została wyposażona w ciekawy system APWS (Active Pedestrian Warning System). Samochód wykorzystując kamery zamontowane z przodu samochodu rozpoznaje pieszych oraz rowerzystów. Co więcej, nowatorskie rozwiązanie ostrzega ich o zbliżającym się zagrożeniu za pomocą specjalnego dźwięku oraz komunikatu na panelu zastępującym tradycyjnego grilla.
Tagi: Elektromobilność