Ken Block zginął tragicznie równe dwa lata temu. Zrobiłem z nim dwa wywiady, z każdego zapamiętam jedno

Gdyby przeprowadzić ankietę, co należy zrobić, aby obudzić z wieloletniego letargu Rajdowe Mistrzostwa Świata (WRC), odpowiedź wydaje się prosta. Trzeba podążać drogą, którą przed laty obrał Ken Block. Jego wysokobudżetowe filmy z serii Gymkhana pokazały całemu światu, jakie są możliwości współczesnego samochodu wyczynowego, który niejednokrotnie przypominał rajdówkę. Do dziś piąta część tej serii miała grubo ponad 100 milionów wyświetleń na YouTube i trudno znaleźć jakikolwiek filmik ze świata motorsportu, który mógłby się zbliżyć do tego wyniku. Ken Block kochał adrenalinę i wyzwania. Ścigał się dosłownie wszystkim, co miało silnik.

fot. Lehigh Valley
Podaj dalej

Późny debiut

W rajdach samochodowych Ken Block zadebiutował dopiero przed czterdziestką i pewnie dlatego nie odnosił w nich spektakularnych sukcesów. Mimo to, pod względem popularności przewyższał wszystkich mistrzów razem wziętych, a podczas okazjonalnych startów w rundach WRC nie mógł się opędzić od łowców autografów. Są na świecie ludzie, którym towarzyszy jakaś magiczna aura i właśnie do tego grona zaliczał się twórca filmów Gymkhana.

Ken Block, Audi Sport quattro S1
fot. Audi

Ken Block i hollywoodzki sznyt

Z pochodzenia Kalifornijczyk wyznaczył w motorporcie zupełnie nowe standardy. Jego rajdówki zawsze miały niecodzienne, niemal hollywoodzkie oklejenie. Zaś on sam paradował po parku serwisowym z nieodłączną czapeczką Monstera i srebrnym zębem na przedzie.

W przeszłości miałem okazję przeprowadzić z Amerykaninem dwa wywiady, z których mocno zapamiętam jedno. Mimo bycia niewątpliwą gwiazdą, nigdy nie gwiazdorzył, zawsze był cierpliwy i na każde, nawet najbardziej prozaiczne pytanie odpowiadał rzeczowo i z wrodzonym dla siebie przekąsem. Dodatkowo na kilometr czuć było w nim ogromną pasję do motorsportu. To z jakim zaangażowaniem opowiadał o swoich samochodach i ich osiągach jest godne podziwu.

Miłość do architektury

W młodości Ken Block bardzo interesował się architekturą i wiele wskazywało na to, że jego przyszłość będzie związana właśnie z tą materią. Lubił rysować i przywiązywał ogromną wagę do detali, co później było widoczne na jego samochodach. Jednocześnie przejawiał ogromne zainteresowanie sportami ekstremalnymi. Przepadł w jeździe na deskorolce, czy dirt bike’ach.

Ken Block, Audi Sport quattro S1
fot. Audi // Ken Block podczas przejazdu legendarnym Audi Quattro S1.

Ken Block sukcesy w internecie, poprzedził triumfem w biznesie

Po przeprowadzce do górzystego Kolorado, gdzie spędził dobre kilka lat, zaczął namiętnie jeździć na snowboardzie. W tym samym czasie poznał Damona Waya, z którym rozpoczął swoją przygodę w biznesie, jaką było stworzenie marki odzieżowej DC Shoes. Szybko okazało się, że był to strzał w dziesiątkę.

Niedługo po sukcesie sprzedażowym DC Shoes, Ken Block spotkał na swojej drodze legendarnego dziś motocyklistę Travisa Pastranę. Później ich drogi przecinały się wielokrotnie, bo wspólnie startowali w cyklu Rally America i razem też tworzyli Gymkhanę.

Magnes dla sponsorów

Ken Block był na tyle zamożnym człowiekiem, że spokojnie mógł finansować swoje starty w przeróżnych dyscyplinach motorsportu. Jednocześnie jego charyzma, urok i wspomniana wcześniej aura sprawiały, że sponsorzy lgnęli do niego jak pszczoły do miodu. Szybko został na amerykańskim rynku fabrycznym kierowcą Subaru, z którym wywalczył brązowy medal podczas igrzysk X Games. Samochodem marki spod znaku plejad przez lata startował również w cyklu Rally America i to właśnie Subaru towarzyszyło mu podczas kręcenia pierwszych filmów z serii Gymkhana.

Ken Block
fot. Audi

Przejście do Forda

W 2010 roku Ken Block postanowił zakończyć współpracę z Subaru. Jego kolejnym zespołem był Ford, z którym zadebiutował w Rajdowych Mistrzostwach Świata (Rajd Meksyku). W sumie wystartował w 22 rundach WRC – we wszystkich właśnie Fordem.

Również za sprawą Amerykanina Ford postanowił włączyć się z fabrycznym programem w raczkujące wówczas Rallycrossowe Mistrzostwa Świata (WRX). I choć nie wygrał żadnej rundy, to za sprawą swojej rozpoznawalności oraz współpracy z producentem napojów energetycznych Monster, był główną gwiazdą padoku.

Ken Block doceniał elektromobilność

Ken Block
fot. Audi

W 2021 roku, na dwa lata przed śmiercią, rozstał się z Fordem. Nawiązał bowiem nową współpracę z Audi, z którym kooperował przy rozwoju samochodów elektrycznych. Efektem tej współpracy było pojawienie się filmu „Electrikhana”, w którym upalał Audi S1 na ulicach Las Vegas.

Tragedia w Utah

Pisanie swojej wielkiej historii przerwał nagle w poniedziałek, 2 stycznia 2023 r. Podczas zjazdu ze stromego pobocza w miejscowości Mill Hollow, w stanie Utah został przygnieciony przez skuter śnieżny. Zginął na miejscu. Zostawił żonę Lucy oraz trójkę dzieci.

Przeczytaj również