Pickup wkrótce będzie oczywistą alternatywą dla SUV-a?
Pickupy są wyjątkowo popularne w USA czy Australii, ale w Europie takimi hitami już nie są. To zaczyna się stopniowo zmieniać, bo najlepszy w tym segmencie na polskim rynku Ford Ranger notuje duży wzrost sprzedaży. Z danych Samaru wynika, że w samym maju było to 226 rejestracji, czyli o 59,15 proc. więcej niż w maju 2024 r. Co więcej, drugi pod względem popularności pickup w Polsce, czyli Toyota Hilux miała wynik dwukrotnie słabszy (113 szt.). Jednak to także więcej niż rok temu, bo 21,51 proc. na plusie.

Licząc wszystkie rejestracje od stycznia do maja 2025 r. Ford Ranger ma już przeszło tysiąc rejestracji. 1 072 szt. to wynik o niemal 180 proc. (179,90 proc.) lepszy niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Tym samym Ranger jest nawet w pierwszej dziesiątce rankingu wszystkich, lekkich samochodów dostawczych (DMC do 3,5 t). W Top 15, a dokładnie 14 miejscu tego zestawienia jest Toyota Hilux (636 szt.). Choć rok temu o tej porze ten pickup miał o 18,98 proc. lepszy rezultat.
Ile kosztują najpopularniejszy pickupy w Polsce?
Polski bestseller, a zatem Ford Ranger na wyprzedażach dostępny jest od 110 286 zł. Jednak jest to mocno użytkowy wariant z pojedynczą kabiną i surowym wyposażeniem. Pod maską mamy wówczas 170-konnego Diesla. Jednak myśląc bardziej o osobowym zastosowaniu trzeba rozważyć podwójną kabinę i raczej wersję wyposażenia Wildtrak (lub lepszą). Takowa posiadająca Diesla bi-turbo (205 KM) kosztuje od 161 000 zł. Do wyboru są także wersje benzynowe (w tym 292-konny Raptor z 3.0 V6) i wreszcie hybryda plug-in. Za modele dostępne od ręki trzeba wydać co najmniej 212 200 zł.

Natomiast ceny Toyoty Hilux zaczynają się od 158 100 zł w biedzie. Natomiast dobrze wyposażona wersja Excutive z podwójną kabiną to wydatek rzędu 177 400 zł. Japońska marka nie ma nadal w ofercie mocno zelektryfikowanej wersji jak PHEV. Obecnie Toyota oferuje co najwyżej miękką hybrydę.