Sam zainteresowany z dużą dozą rozsądku podchodzi do zaistniałej sytuacji, nie tracąc przy tym wiary we własne możliwości – Oczywiście zaczynam wszystko niemal od zera, bo Formuła 1 w ciągu ostatnich siedmiu lat zmieniła się bardzo. Moje doświadczenie wyniesione z królowej motorsportu pozwoliło mi jednak przyspieszyć proces nauki – skomentował Kubica. Według ostatnich doniesień, czasy które Polak osiągał dzisiaj na torze w Abu Dhabi były bardzo zadowalające. To tylko podgrzało i tak gorącą już atmosferę i dodało wszystkim kibicom wiary w powodzenie projektu pod kryptonimem „Powrót Kubicy do F1”.
Pochodzący z Krakowa – zresztą podobnie jak Kubica – Jakub Greguła, od najmłodszych lat pasjonował się występami Polaka w najbardziej prestiżowym cyklu motosportowym świata – Pamiętam, że bardzo fascynowałem się występami Roberta kiedy przed wypadkiem rywalizował jeszcze za kierownicą bolidu. Oczywiście byłoby cudownie gdyby nasz rodak znowu pojawił się wśród najszybszych kierowców świata. Moim zdaniem Kubica jest obecnie najlepszym kandydatem z Polski do otrzymania tej zaszczytnej szansy, dlatego mocno trzymam kciuki, żeby szefowie Williamsa w końcu podali oficjalne i pozytywne dla nas informacje – komentuje Greguła.
Szesnastoletni zawodnik na co dzień z sukcesami rywalizuje za kierownicą karta. W obecnym sezonie wywalczył sobie prawo do udziału w światowym finale prestiżowego cyklu Rotax Max Challenge, gdzie osiągał bardzo dobre czasy przejazdów. W ostatnim wyścigu w pechowych okolicznościach musiał wycofać się z rywalizacji ale pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Warto zauważyć, że Robert Kubica swoją przygodę z motosportem rozpoczynał również od rywalizacji w karcie – Wczoraj Kubica pokazał, że jest przygotowany do rywalizacji w Formule 1. Udowodnił, że może przejechać długi dystans i nie ma z tym wielkich problemów. Powrót po wypadku, którego doświadczył, byłby czymś niesamowitym – dodał kartingowy mistrz Polski.
Zespół Williamsa nie bez powodu daje naszemu rodakowi liczne szanse na zaprezentowanie swoich umiejętności. Na oficjalne ogłoszenia ciągle jeszcze musimy cierpliwie czekać – W pełni podpisuję się pod słowami Lewisa Hamiltona, który powiedział, że Kubica jest lepszy od trzech czwartych kierowców rywalizujących w stawce Formuły 1. Jeżeli tylko ekipa Williamsa postanowi mu zaufać, to wydaje mi się, że Robert spokojnie jest w stanie kończyć wyścigi na punktowanych lokatach – zakończył Jakub Greguła.
Tagi: Robert Kubica, Jakub Greguła, F1