Polak był trzeci po pierwszej sobotniej pętli i jeszcze podczas czwartego odcinka udało mu się wykręcić czwarty czas, jednak na mecie Kajto zgłaszał problemy z mocą i układem wydechowym. Niestety awaria okazała się na tyle poważna, że kierowca Lotos Rally Team musiał się zatrzymać na dojazdówce do kolejnej próby.
Samochód zdecydowanych liderów klasyfikacji Mistrzostw Europy jest w drodze do serwisu, gdzie mechanicy podejmą próbę zdiagnozowania i usunięcia usterki, by Kajetanowicz z Baranem mogli powrócić jutro do walki o cenne punkty w 46. edycji Rajdu Barum.