Czego chcemy życzyć naszemu kierowcy? Przede wszystkim tego, żeby nie przekreślano go ze względu na metrykę, o co niektórzy eksperci usilnie starają się od kilku lat. Życzymy, żeby przy planowaniu rajdowych budżetów najważniejsza była jego sprawność i umiejętności, a nie wiek.
A te niewątpliwie Kajetanowicz posiada i to na wysokim poziomie, co udowodnił już niejednokrotnie, chociażby w ubiegłym sezonie, w którym był w stanie pokonać wielu zdecydowanie młodszych kierowców na drodze po drugie miejsce w WRC 2. Mamy zatem połącznie ogromnego doświadczenia, ale wciąż znakomitej sprawności fizycznej i psychicznej.
Licznik oficjalnych startów „Kajta” zatrzymał się na 152 imprezach. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to na koniec tego roku licznik będzie wskazywał 160 pozycji. Życzymy, aby w trakcie kolejnych miesięcy wszystkie te starty zakończyły się na podium, a nawet zwycięstwami!
Podczas Rajdu Barbórka mistrz z Ustronia zdradził, że oczekuje kolejnego potomka. Życzmy zatem, aby dziecko było zdrowe i aby „Kajto” czerpał z życia rodzinnego tyle samo radości, co z jazdy samochodem rajdowym. A oprócz tego? To co zwykle… Zdrowia, Szczęścia, Pomyślności… i mistrzostwa świata!