Polak w pierwszym swoim biegu pojechał dosyć ostrożnie i ukończył go na 4. pozycji, co w ostatecznym rozrachunku dało mu 9. miejsce w swojej kategorii. Nasz rodak na drugą sesję obrał nieco inną strategię i pomimo zajęcia w niej 13. miejsca, w generalnej klasyfikacji zajmuje 7. lokatę z dorobkiem 66 punktów.
Martin Kaczmarski mierzy się w niezwykle mocno obsadzonej klasie. Do rywalizacji w Euro RX – Rallycrossowych Mistrzostwach Europy przystąpiło ponad 30 zawodników. Każdy z nich od początku naturalnie nastawiony był na sukces. Podczas zimowej przerwy nikt nie próżnował i wszyscy chcieli w jak najlepszym stopniu udoskonalić swoje pojazdy.
Martin Kaczmarski: – Pogoda jest bardzo dziwna. Przez moment jest sucho, potem pada i tak w kółko. Partie szutrowe są bardzo śliskie, z nich nanosi się błoto na asfalt. Właśnie przez to niestety wypadłem z toru jazdy i miałem nieprzyjemne hamowanie. W zasadzie tego hamowania w ogóle nie było :-). W drugim biegu dojechałem na drugiej pozycji, z czego jestem szczęśliwy.
Podczas pierwszych dwóch serii kwalifikacyjnych karty na torze pod Barceloną rozdawali Robin Larsson oraz Anton Marklund. Generalnie, pomimo słabszych wyników ogólnych, Martin Kaczmarski popisał się bardzo wyrównaną jazdą, co zapewniło mu wysokie, 7. miejsce na koniec dnia.
W niedzielę na zawodników Euro RX czekają pozostałe dwie sesje kwalifikacyjne, półfinał oraz finał. Miejmy nadzieję, że zobaczymy tam podróżującego Fordem Fiestą Polaka.