O całej historii z zainteresowaniem poinformował zarząd Erne Ventures, posiadający 77% udziałów w Arrinera S.A. Podczas niedawnych wyścigów na torze w Hockenheim miało dojść do podpisania trójstronnego listu między Arrinera S.A., Erne Ventures oraz jedną z włoskich spółek.
W dalszej kolejności miała zostać zawarta umowa pomiędzy Arrinera Racing Ltd., Arrinera Technology S.A. oraz jedną ze spółek zarejestrowanych w Omanie, która dotyczyć miała transferu technologii produkcyjnej. Co ciekawe, konkretne firmy z Włoch i Omanu ściśle ze sobą współpracują.
Podczas prezentacji samochodu wypowiedziane zostały słowa ,,Arrinera to całkowicie polski projekt, zrealizowany z polskich funduszy, z wykorzystaniem polskiej myśli technicznej”. Już wkrótce słowa te mogą nie mieć żadnego znaczenia, gdyż po Arrinerze pozostać może tylko polska nazwa pierwszego modelu – Hussarya.
Na samochód z silnikem V8 o pojemności 6,2 l., produkującym do 650 KM zostały złożone już dwa zamówienia. Czy Hussarya to konstrukcja na miarę topowych supersamochodów? Raczej nic na to nie wskazuje. Podczas wyścigów w Hockenheim najlepszym czasem w tej kategorii popisało się Audi R8 LMP, wynosił on 1:37.949 s., zaś najlepsza Arrinera wykręciła 1:57.955.