Po ostatniej rundzie lider Mistrzostw Polski Kia Picanto 2016 zapowiedział, że marzy mu się poprawienie rekordu i wygranie więcej niż 9 z 12 wyścigów. Czy 2/3 tego planu uda mu się zrealizować już w połowie sezonu?
W najbliższy weekend Mistrzostwa Polski KIA LOTOS RACE – czyli jedyna polska seria wyścigowa, której zawody odbywają się pod patronatem Międzynarodowej Federacji Samochodowej – zawitają na Tor Poznań. To wyjątkowe święto dla polskich wyścigów i kibiców sportu samochodowego. Pozostałe 5 rund Mistrzostw Polski Kia Picanto odbywa się na torach poza granicami naszego kraju – na Węgrzech, w Austrii, Niemczech, Czechach i we Włoszech.
Na torze w Poznaniu warto być już od czwartku, od godziny 11:50, kiedy rozpocznie się pierwszy z dwóch zaplanowanych na ten dzień 45-minutowych treningów dla zawodników KIA LOTOS RACE. Drugi wystartuje o 16:05. W piątek wyścigowe Kia Picanto pojawiają się na torze dwukrotnie, również podczas treningów, tym razem 30-minutowych. Pierwszą sesję zaplanowano o godzinie 11:30, drugą – o 15:30. W sobotę, w ramach kwalifikacji, wyścigowe Kia Picanto wyjadą na tor trzy razy. 20-minutowe Q1 dla wszystkich zawodników wystartuje o godzinie 10:10. 15-minutowe Q2 dla piętnastu najszybszych kierowców w Q1 rozpocznie się o godzinie 13:05. Finałową część kwalifikacji, zaledwie 10-minutową i dla 10 najszybszych kierowców w Q2, zaplanowano na godzinę 15:30. Pierwszy z dwóch wyścigów w ramach Mistrzostw Polski Kia Picanto odbędzie się w niedzielę o godzinie 11:00, drugi – o 14:50.
Tor Poznań, którego pętla liczy tylko 4083 m, jest najkrótszy w tegorocznym kalendarzu KIA LOTOS RACE. 14 gęsto usianych zakrętów sprawia, że mało miejsca na torze pozostaje na długie proste, na których można bezpiecznie wyprzedzać. Najdłuższa liczy tylko 560 m. Mimo to, najszybsi zawodnicy w wyścigowych Kia Picanto z pedałem przyspieszenia wciśniętym do podłogi potrafią jechać przez blisko kilometr. Dzięki temu, że swoje 100-konne auta rozpędzają już od połowy przedostatniej prostej i bez odejmowania gazu pokonują ostatni prawy zakręt toru, na końcu prostej startowej Kia Picanto osiągają prędkość ponad 160 km/h.
Wyścigi na torze w Poznaniu, doskonale znanym szczególnie polskim zawodnikom KIA LOTOS RACE, są uważane za wyjątkowe także przez zagranicznych kierowców. „Każdy tegoroczny wyścig jest dla mnie bardzo wyjątkowy, bo to mój pierwszy sezon za kierownicą wyścigowej Kia Picanto.” – uśmiecha się niespełna 16-letni Max Günther, jeden z tegorocznych debiutantów w Mistrzostwach Polski Kia Picanto. Niemiec, ale posiadacz polskiej licencji wyścigowej. „Nie przejechałem jeszcze ani jednego okrążenia na Torze Poznań. Uczę się jego konfiguracji na symulatorze w domu. Wydaje mi się, że tor jest bardzo ciekawy, bo jest zróżnicowany – są na nim zarówno szybkie, jak i wolne zakręty”. Biorąc pod uwagę, że dwa tory, na których w tym roku już odbyły się wyścigi Mistrzostw Polski Kia Picanto – Hungaroring i Red Bull Ring – Max również poznawał na symulatorze, może napsuć krwi kolegom z Polski, którzy na domowym torze zaliczyli już dziesiątki, a może nawet setki okrążeń w realu, a nie tylko w wirtualnym świecie i doskonale znają na nim każdy centymetr. Po dwóch rundach Max Günther zajmuje 5. miejsce w klasyfikacji i jego celem w pierwszym sezonie startów w KIA LOTOS RACE jest utrzymanie tej pozycji po ostatniej rundzie w 2016 roku.
Swojej radości ze ścigania na Torze Poznań nie kryje również Max Zschuppe, któremu jedyny polski tor wyścigowy nie jest obcy. „To już mój trzeci sezon za kierownicą Kia Picanto. Oczywiście, zawodnicy z Polski mają znacznie więcej okazji niż ja, żeby tu trenować i znają ten tor dużo lepiej, dlatego za każdym razem kiedy jadę tu szybciej niż oni, czuję się fantastycznie.” – powiedział Max Zschuppe, świeżo upieczony 18-latek. „Moim zdaniem Tor Poznań to świetny obiekt, jak każdy inny w Europie. Jest tak samo bezpieczny, jak nowsze europejskie tory. Nigdy nie widziałem tu bardzo poważnych wypadków.” – uważa sympatyczny reprezentant klubu ADAC Sachsen EV. I, podobnie jak jego rodak, chwali konfigurację poznańskiego toru: „Lubię ten tor, bo ma szybkie i wolne zakręty, a nie tylko jedne lub drugie. Jazda po Torze Poznań jest bardzo naturalna.” – dodaje kierowca, który rywalizację w Mistrzostwach Polski Kia Picanto w 2014 r. skończył na 16. pozycji, a w ubiegłorocznej edycji był 14. „Moim celem na ten rok jest miejsce tuż za podium, ale po dwóch rundach muszę pogodzić się z tym, że ten cel może być trudny do osiągnięcia. Nie brakuje mi prędkości, ale czasem przytrafiają mi się błędy, które psują wszystko i marzenie o dobrym wyścigowym weekendzie pryska, jak bańka mydlana” – powiedział Max Zschuppe, który w ostatnim ubiegłorocznym wyścigu, podczas rundy na torze w belgijskim Zolder, był autorem najszybszego okrążenia.