Jeden z dziesięciu

Szef doradców Red Bull Racing i Toro Rosso -Helmut Marko, ma 10 kandydatów do jednego z bolidów juniorskiej ekipy Byków. Według ekspertów Robert Kubica ma na liście mocną pozycję.

Jeden z dziesięciu
Podaj dalej

Być może już niebawem zwolni się też fotel w drugim samochodzie, ponieważ Brendon Harltey dostał już nieoficjalne wypowiedzenie. Nowozelandczyk nie wykorzystał swojej drugiej szansy w F1. Obecnie notuje dużo gorsze wyniki od Gasly’ego i nie czyni postępów. – Musiałby znacząco poprawić swoje wyniki w najbliższych wyścigach, aby jego sytuacja uległa zmianie – podsumowuje Marko.

Marko wykluczył z listy kandydatów Estebana Ocona, gdyż ten „ma kontrakt z Mercedesem”.

W tej sytuacji, w kontekście jazdy w Toro Rosso zaczęto wymieniać byłych juniorów Red Bulla, Jeana-Erika Vergne i Daniiła Kwiata. Teraz, jak ujawnił sam Marko, lista jest jeszcze dłuższa, a według mediów znajdują się na niej m.in. Stoffel Vandoorne, który po sezonie 2018 odejdzie z McLarena  i właśnie Kubica, który wciąż szuka posady na przyszły rok.

Helmut Marko, szef  doradców i konsultantów Red Bull Racing i Toro Rosso: To nie jest krótka lista. Przeciwnie, ona jest bardzo długa. Znajduje się na niej aż dziesięć nazwisk i cały czas bierzemy pod uwagę różne opcje. Każdy scenariusz może się zdarzyć.

Według informatorów portalu nextgen-auto, Robert Kubica jest bardzo wysoko na liście Helmuta Marko.

Przeczytaj również