Jak donosi Interia, brawurowa jazda jest w Chorwacji traktowana jak przestępstwo, a nie wykroczenie. Przekroczenie prędkości do 20 km/godz. zapłacimy jeszcze coś znośnego, bo po przeliczeniu nie więcej niż 300 złotych. Poważnie robi się, gdy będziemy jechać o 50 km/godz. za szybko. Wtedy taryfikator przewiduje 20 tysięcy kun, a to mniej więcej 11,5 tysiąca złotych!
Jak stracić samochód?
Tak wysoką karę trzeba zapłacić również za jazdę pod prąd na autostradzie lub przejeżdżając przez skrzyżowanie, gdy świeciło się czerwone światło. Kosztownie może być przekroczenie prędkości w miejscach, gdzie obowiązuje maksymalnie 50 km/godz. Za pierwszym razem otrzymamy tylko mandat. Za drugim policja ma prawo zarekwirować samochód (także z wypożyczalni). Odzyskać można go dopiero po sprawie w sądzie.
Jakie odwołanie?
Co ciekawe, chorwackie prawo nie przewiduje procedury odwołania się od mandatu. Nie przyjęcie go wymusza złożenia skargi na jego zasadność w ciągu 8 dni od wystawienia. Trzeba jednak liczyć się z zatrzymaniem dokumentu podróży kierowcy do czasu zapłaty lub zwolnienia z tego obowiązku. Szybkie uiszczenie należności zmniejsza zasądzoną karę o 1/3.
Uwaga na wideorejestratory
Przepisy w Chorwacji nie zabraniają korzystania z wideorejestratorów, ale trzeba mieć świadomość, kiedy i gdzie nie powinno się ich używać. Nagrywanie pojazdów lub osób w szeroko pojętych miejscach publicznych może być ścigane m.in. pod pretekstem ochrony danych osobowych czy prawa do prywatności. Kategorycznie zabronione jest nagrywanie czegokolwiek na chorwackich przejściach granicznych.
Czy można po piwku?
Na terenie Chorwacji dopuszczalna zawartość alkoholu w organizmie to 0,5 promila (w Polsce 0,2 promila). Jeśli jednak służby uznają jazdę pod wpływem za niebezpieczną to mają prawo wystawić mandat 700 HRK (ok. 400 zł). Kolejne widełki znajdują się w przedziale 0,5-1 promil (ok. 2900 zł) oraz 1-1,5 promila (ok. 4600 zł). Za przekroczenie 1,5 promila otrzymuje się maksymalny mandat 20 tys. kun (11 500 zł).