Po kwalifikacjach mogło by się wydawać, że głównymi faworytami do triumfu są kierowcy Volkswagena. Rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna.
Podczas pierwszego półfinału VW potwierdziło tylko swoją siłę. Bieg wygrany został przez Pettera Solberga a tuż za nim dojechał Johan Kristofferson. Trzecim, który uzyskał prawo występu w finale był już reprezentant Audi – Reinis Nitiss.
W drugim półfinale do głosu zaczął dochodzić już Mattias Ekstrom. Zawodnik Audi pokonał ostatecznie na mecie Sebastiena Loeba i Timmiego Hansena. Smakiem musiał obejść się trzeci z kierowców EKS – Toomas Heikkinen.
Następnie nadeszła pora ostatecznych rozstrzygnięć – finał. Po raz kolejny mieliśmy okazję podziwiać niesamowitą walkę. Z wyścigu na wyścig Rallycrossowe Mistrzostwa Świata przyciągają coraz więcej kibiców i patrząc na takie biegi jak finał w Montalegre nie ma się co dziwić. Jazda absolutnie na kontakcie, piekielna szybkość, asfalt, szuter, dramaty, strategia. Wszystko to skondensowane, zamknięte i podane kibicom jak na tacy. Po niesamowitej walce z Sebastienem Loebem najlepszy okazał się Mattias Ekstrom, zaliczając tym samym komplet zwycięstw w tym sezonie. Podium uzupełnił Johan Kristoffersson.
Kolejna runda odbędzie się już początkiem maja w niemieckim Hockenheim.