Wiemy, jak będzie wyglądała nowa Skoda Superb. To brat bliźniak Volkswagena Passata!

Nowa Skoda Superb została nagrana podczas testów w zupełnie nowym nadwoziu. Samochód nie zwiastuje zapowiadanej rewolucji, co dla wielu klientów będzie świetną informacją. Co ważniejsze, samochód nie pojawi się w wersji w pełni elektrycznej. A pod maską testowanego egzemplarza wybrzmiewa dobrze nam znany Diesel 2.0 TDI. 

skoda-superb-kombi
Podaj dalej

Nowa Skoda nie będzie rewolucją

Z punktu widzenia obecnego sposobu myślenia czeskiego koncernu, będzie to samochód wybitnie klasycznie zaprojektowany. Na nagraniu widać (czy też słychać), że Skoda Superb napędzana jest klasycznym Dieslem. Możemy liczyć na jeszcze większą praktyczność, co także zadziała na plus tego samochodu. 

skoda-superb-kombi
Obecna generacja Superba jest na rynku już od 2015 roku // fot. Skoda

Superb trzeciej generacji pojawił się jeszcze w 2015 roku, co czyni go najstarszym elementem obecnego portfolio czeskiego koncernu. Skoda pracuje już nad następcą, który co ciekawe, rozwijany jest razem z Volkswagenem Passatem. O ile niemiecki model pojawi się tylko w nadwoziu kombi, Superb będzie dostępny w obu rodzajach nadwozia. Prototypy samochodów były już wielokrotnie przyłapywane na testach, jednak były to tzw. muły testowe. Czyli nowa technologia w starej budzie, która nic nam nie mówiła. 

Teraz Skoda Superb została sfilmowana z zupełnie nową karoserią. Oczywiście, wciąż jest ona pokryta folią maskującą, ale mimo to, możemy odczytać bardzo dużo. Na pewno nie ma mowy o rewolucji stylistycznej, zapowiadanej przez producenta. Superb pójdzie w dużo bardziej ewolucyjnym kierunku przyjmując zarówno wygląd Octavii czwartej generacji, jak i detali zastosowanych np. w elektrycznym SUV-ie Enyaq.

Pod maską dobrze znany Diesel

skoda-superb-kombi
W kabinie nie spodziewamy się rewolucji. // fot. Skoda

Szczególnie interesujące są wsteczne lusterka zewnętrzne, które przesunęły się z rogów okien na drzwi. Pomaga to uwydatnić górną linię boczną i wzmocnić dynamikę wizualną. Mimo to wydaje się, że podczas opracowywania priorytetem była praktyczność. Tylne okno wydaje się być bardziej pionowe niż obecne. 

Podobne „sztuczki” projektanci stosują po to, aby zwiększyć samochód pod względem przestrzeni bagażowej. W rezultacie na tylną oś powinno się upchnąć znacznie więcej niż dotychczasowe 660 litrów ładunku. Przy złożonych tylnych siedzeniach może zbliżyć się nawet do 2000 litrów. 

Pod maską czeka nas tylko ewolucja, ponieważ Skoda nie będzie prezentowała wersji całkowicie elektrycznej. Jest to zrozumiałe ze względu na zastosowaną architekturę. Z pewnością pojawi się jednak hybryda typu plug-in, podobnie jak silniki mild-hybrid. Jednocześnie pod maskę Superba trafią 1,5-litrowe benzyniaki, a także 2.0 TDI i 2.0 TSI. 

Przeczytaj również