Salon Prive furtką?
Wszystko zaczyna się w Wielkiej Brytanii, w Oxfordshire, w pałacu Blenheim. To właśnie tam rokrocznie odbywa się Salon Prive – odpowiednik najbardziej snobistycznego festiwalu samochodowego. Z powodu pandemii w tym roku salon został przełożony, jednak organizatorzy są przekonani, że odbędzie się pod koniec września.
Salon Prive to pokaz motoryzacyjny jak żaden inny. Tu wszystko zrobione jest poprawnie i zapięte na ostatni guzik. Zamiast burgerów i piwa, są homary i szampan. Cała impreza kończy się o 16:00 klasycznym tea time, z bułeczkami i śmietaną.
W tej bardzo dobrze utrzymanej atmosferze samochody rajdowe na codzień nie są mile widziane. Mimo iż Blenheim Palace regularnie organizował odcinki specjalne RAC Rally aż do 1997 roku. Są jednak wyjątki.
Lancia Stratos odżywa
W tym roku Salon Prive będzie gościł zapierającą dech w piersiach reinkarnację tego, co dla wielu osób jest najpiękniejszym samochodem rajdowym, jaki kiedykolwiek powstał.
Lancia Stratos w kultowych barwach Alitalia odżywa dzięki włoskiej firmie MAT, której przewodzi Paolo Garella. Jeśli oglądaliście ostatni sezon The Grand Tour, z pewnością kojarzycie zarówno Paolo, jak i jego samochód. Paolo jest byłym projektantem Pininfariny, twórcą samochodów i fanem motorsportu. Jego misją jest spełnianie marzeń. Dla większości fanów Lancii już mu się udało.
Firma MAT od wielu lat pracuje nad projektem stworzenia zupełnie nowej wersji Stratos, opartej na skróconym podwoziu Ferrari 430 Scuderia. Limitowany super samochód trafił już do sprzedaży.
Salon Prive z kolei będzie pierwszą okazją do zobaczenia samochodów przez tak liczne grono. Cena? Zwala z nóg, bowiem za nowego Stratosa przyjdzie nam zapłacić aż 2,5 mln złotych. Jak na standardy Salon Prive to jednak groszowe sprawy.
Przepisy WRC mówią jasno
W 2022 roku do WRC wchodzą nowe przepisy, zgodnie z którymi producenci będą mogli homologować nadwozie pochodzące z dowolnego sprzedawanego samochodu drogowego. Są oczywiście określone granice, samochód może być proporcjonalnie zmodyfikowany, aby dopasować go do przepisów. Rajdówki będzie jednak mogły korzystać ze standardowego podwozia.
Oznacza to ni mniej ni więcej, że od 2022 roku technicznie możliwe będzie odrodzenie samochodów takich jak nowa Lancia Stratos na odcinkach specjalnych. Musi znaleźć się tylko osoba o odpowiednich zasobach portfela, bowiem taki projekt z pewnością pochłonąłby mnóstwo pieniędzy. Wcale nie jesteśmy też przekonani o tym, że zagwarantowałby sukces sportowy. Ale wyobraźcie sobie… te tłumy kibiców na Paprotkach zgromadzone tylko po to, by zobaczyć w akcji Stratosa.
To oczywiście na dziś pozostaje tylko w sferze marzeń, jednakże… Po to one właśnie są, prawda? Dzięki ludziom takim jak Paolo Garella możemy dalej wierzyć, że pozornie ekstrawaganckie fantazje mogą stać się rzeczywistością.